Polskie pielęgniarki nie są bezpieczne w swoim środowisku pracy
Polskie pielęgniarki nie są właściwie chronione przez podmioty lecznice – to wniosek z dzisiejszej debaty zorganizowanej w Głównym Inspektoriacie Sanitarnym w Warszawie. Tematem było bezpieczeństwo w placówkach ochrony zdrowia.
Według raportu przygotowanego przez Polskie Towarzystwo Pielęgniarek Anestezjologicznych i Intensywnej Opieki blisko 70 procent pielęgniarek doznało zakłuć i zranień około 5 razy w ciągu roku pracy.
– Mimo że personelu w Polsce jest coraz mniej, to nikt nie chce pochylić się nad tym, żeby zapewnić im bezpieczne środowisko pracy. Cały czas uważamy, że pacjent jest numerem jeden, i pewnie tak jest, ale trzeba zrozumieć, że w momencie, kiedy personel, w tym przypadku pielęgniarka, nie jest bezpieczna, to nie ma opcji, żeby pacjent był bezpieczny – mówi Paweł Witt z Polskiego Towarzystwa Pielęgniarek Anestezjologicznych i Intensywnej Opieki.
Przyjęta w 2013 roku Dyrektywa Rady 2010/32/EU nakłada na placówki ochrony zdrowia obowiązek zapewnienia pracownikom bezpiecznego kontaktu z narzędziami. Jednak do tej pory nie funkcjonuje ona w 100 procentach.
– Chcemy pokazać, dlaczego to nie funkcjonuje i jakie są mankamenty i na co powinniśmy zwrócić uwagę my, samorząd, ministerstwo. Ankieta pokazała też, że jest niska zgłaszalność takich przypadków, a powinna być 100-procentowa – mówi wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, Mariola Łodzińska.
Szacuje się, że w Polsce co roku dochodzi do blisko 40 tysięcy zranień związanych z używaniem sprzętu medycznego przez pracowników ochrony zdrowia.
Paweł Witt z Polskiego Towarzystwa Pielęgniarek Anestezjologicznych i Intensywnej Opieki:
Wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, Mariola Łodzińska:
Bartosz Święciński