Polscy bohaterowie usunięci z wystawy głównej w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku?
– Pozostaje pytanie, kto za tym stoi i jaki jest cel działań, z którymi mamy do czynienia w Gdańsku – komentował w Radiu Warszawa dr hab. Karol Polejowski, wiceprezes IPN , który był gościem popołudniowej rozmowy, prowadzonej przez Bartłomieja Graczaka.
Polscy bohaterowie usunięci z wystawy głównej w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Informację o tym na platformie X opublikował prezes Instytutu Pamięci Narodowej, dr Karol Nawrocki. Z ekspozycji zniknęli rotmistrz Witold Pilecki, święty Ojciec Maksymilian Kolbe czy błogosławiona rodzina Ulmów. Wcześniej dołożono wszelkich starań, aby zachować wystawę w obecnej formie. Wyrok wydał również niezawisły sąd.
– Wydaje się, że jest to po prostu realizacja pewnych zapowiedzi, które składała nowa dyrekcja muzeum. Przypomnijmy, że zmiany, które zostały wcześniej wprowadzone na wystawie głównej były uzupełnieniami i zostały zainicjowane przez ówczesnego dyrektora, doktora Karola Nawrockiego. Wyrokiem sądu zostały one również po sześciu latach uznane za całkowicie legalne i zasadne – powiedział w popołudniowym programie Gość Radia Warszawa, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej dr hab. Karol Polejowski.
Przypomnijmy, jednym z usuniętych bohaterów jest rotmistrz Witold Pilecki, patriota walczący zarówno podczas wojny polsko-bolszewickiej jak i w 1939 roku, kiedy objął funkcję dowódcy plutonu w szwadronie kawalerii dywizyjnej 19 Dywizji Piechoty Armii „Prusy”. W warunkach konspiracji zgłosił się na ochotnika do działalności wywiadowczej w obozie śmierci KL Auschwitz. Dzięki niemu powstał tzw. Raport Pileckiego dotyczący Holocaustu, który nie spotkał się jednak z reakcją obozu Aliantów.
– Rotmistrz jest doskonałym przykładem bohatera bez skazy. Trudno zrozumieć dlaczego akurat tak bardzo przeszkadzają na wystawie ci bohaterowie, z którymi mogli zapoznać się wszyscy odwiedzający. Teraz niestety już takiej możliwości nie mają – dodał w programie Gość Radia Warszawa dr hab. Karol Polejowski.
W oświadczeniu opublikowanym na platformie X, dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, określił działania obecnego kierownictwa Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, mianem szokujących.
– Nowa dyrekcja mówi o tym, że to jest szantaż patriotyczny, mający doprowadzić do tego, ze te postacie pozostaną na wystawie, a oni temu szantażowi nie ulegną. Tak, patriotyzm jest ważną cechą dla każdego urzędnika państwowego. To, co zrobiła nowa dyrekcja jest także wbrew badaniom historycznym i w świadomości Polaków o historii XX wieku jest nieprzyzwoite. Panie dyrektorze Wnuk, Polacy nie zapomną panu tego, że w nocy z 24 na 25 czerwca podniósł pan rękę na św. ojca Maksymiliana Kolbe, Rodzinę Ulmów i rtm. Pileckiego – powiedział historyk.
Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zostało otwarte w 2017 roku. Stanowi cenne źródło informacji o okresie wojny i jej uczestnikach. Pełni również funkcję opiniotwórczą, co stanowi ważny element sporu pomiędzy władzami instytucji, a Instytutem Pamięci Narodowej. Tylko w minionym roku placówkę upamiętniającą losy największego konfliktu w dziejach ludzkości odwiedziło 532 245 osób.
Jak podkreślił w rozmowie z reporterem Radia Warszawa profesor doktor habilitowany Rafał Wnuk, pełniący obowiązki dyrektora, celem zmian nie jest usuwanie żadnego z polskich bohaterów, ale przywrócenie wystawy do stanu przewidzianego pierwotnie przez jej autorów. Zapewnił jednocześnie, że życiorys i zasługi rotmistrza Witolda Pileckiego są prezentowane w innej części ekspozycji. Podobna sytuacja odnosi do błogosławionej rodziny Ulmów, której losy są przedstawione w kontekście ratowania ludności żydowskiej. Naukowiec dodał, że także postać Maksymiliana Marii Kolbe powinna być i będzie przedstawiana w przestrzeni Muzeum II Wojny Światowej.
– Zacznijmy od fałszywej informacji, że coś działo się nocą i potajemnie. Jest to oczywiście niezgodne z prawdą. Poniedziałek jest zawsze dniem, kiedy muzeum jest nieczynne i wówczas dokonujemy prac związanych z ekspozycją. Prace trwały w poniedziałek od rana do późnego wieczora. Kolejna kwestia dotyczy faktu, że o zmianach na wystawie ogólnej i przywracaniu stanu sprzed ocenzurowania przez pana Nawrockiego, mówiłem od samego początku, obejmując funkcję pełniącego obowiązki dyrektora. Przypomnę też, że protesty przeciwko brutalnej ingerencji w wystawę, zgłaszali sami autorzy, którzy uznali za bezprawne działania dr Karola Nawrockiego już w latach 2017- 18. Spór przeniósł się też na salę sądową. Mamy więc teraz do czynienia z sytuacją, w której cenzor krzyczy, że jest cenzurowany – mówi prof. dr hab. Rafał Wnuk, pełniący obowiązki dyrektora.
Na piątek 28 czerwca zaplanowano protest przeciwko „barbarzyńskiemu usunięciu z Muzeum II Wojny Światowej polskich bohaterów: św. Maksymiliana Kolbe, błogosławionej Rodziny Ulmów oraz rotmistrza Pileckiego”, który rozpocznie się o godzinie 17:30 pod pomnikiem rotmistrza Witolda Pileckiego, który znajduje się przy gmachu muzeum w Gdańsku.
Cała rozmowa z dr. hab. Karolem Polejowskim:
Artur Chmielewski