„Wszyscy pojednani w Jezusie Chrystusie” – pod tym hasłem odbędzie się 40. podróż apostolska papieża poza granice Włoch. Ojciec Święty we wtorek wyleci do Afryki – odwiedzi Demokratyczną Republikę Konga i Sudan Południowy.

Oba kraje od wielu lat pogrążone są w wewnętrznych konfliktach, dlatego wizyta papieża przebiegać będzie pod znakiem promowania i budowania pokoju.

Większą część pielgrzymki Franciszek spędzi w Kinszasie, stolicy Demokratycznej Republiki Konga.

– Ojciec Święty spotka się, oczywiście, z przedstawicielami władz, ale  przede wszystkim chce się spotkać w Demokratycznej Republice Konga z ofiarami konfliktu na wschodzie kraju. Problemem równie istotnym jest podział etniczny, czyli utożsamianie się, przynależność raczej do plemienia, niż do narodu jako takiego – mówi dominikanin, ojciec Stanisław Tasiemski z Katolickiej Agencji Informacyjnej.

W Sudanie Południowym papież chce spotkać się przede wszystkim z migrantami wewnętrznymi, którzy szukają poprawy swojej sytuacji życiowej.

– I jeden, i drugi kraj – mimo, że są bogate w sensie naturalnym – mają problemy z głodem. To jest problem Afryki, która przez lata była eksploatowana, wyzyskiwana przez kraje kolonialne. Z jednej strony piękno przyrody i ogromne bogactwo naturalne, a z drugiej ludzkie ubóstwo i różne biedy, które dotykają obydwa te kraje – dodaje dominikanin.

Papież Franciszek wyleci do Kinszasy we wtorek, 31 stycznia, a wróci do Rzymu w niedzielę, 5 lutego.

Krystian Koryciński