Podwyżka opłat za śmieci i przyszłoroczny budżet były głównymi wątkami podczas wczorajszej sesji Rady Warszawy. Średnia opłata mieszkańca stolicy zwiększy się z 9,5 złotego do 38 złotych, a przez cięcia w budżecie między innymi nie zostanie zrealizowana w terminie budowa siedziby orkiestry Sinfonia Varsovia.
Radni przyjęli podwyżkę za odpady 40 głosami za, 19 przeciw i jednym głosie wstrzymującym się. Ratusz argumentuje decyzję o podwyższeniu opłat za śmieci tym, że system wywozu zagospodarowania odpadów nie bilansuje się. Gdyby aktualne opłaty śmieciowe obowiązywały nadal, to w 2020 roku miasto zebrałoby około 320 milionów złotych. A wydatki sięgną najpewniej nawet 925 milionów złotych.
Wiceprezydent Warszawy, Michał Olszewski twierdzi, że podwyżka spowodowana jest różnymi decyzjami rządu, które nakładają na firmy dodatkowe koszty.
– Minister nakazuje kierowanie niektórych frakcji odpadów na składowisko, a jak tam zawieziemy śmieci, to płacimy dokładnie 11 razy tyle, ile w roku 2017 wynosiła opłata środowiskowa. To dla nas niezrozumiałe, że polityka rządu jest w całości finansowana z kieszeni mieszkańca. (…) Mamy więc prosty przekaz – jeśli minister środowiska i rząd chcą prowadzić politykę, która przydusza instalacje oraz powoduje wzrost cen, to proszę nam dopłacić do opłat mieszkańców. Proszę zwrócić warszawiakom połowę tej kwoty, którą płacą za odpady, bo dokładnie to jest ta połowa, którą ponoszą za ekstra wymogi, które stawia rząd – podkreśla wiceprezydent Warszawy.
Ratusz przygotował program osłonowy mający objąć osoby, które będą najbardziej dotknięte podwyżką. Miasto przeznaczyło na ten program 10 milionów złotych.
– System osłonowy adresujemy głównie dla gospodarstw indywidualnych. Bo to są gospodarstwa, które najbardziej odczują zmianę metody. Kierujemy go do osób, których jedynym źródłem dochodów są renta i emerytura. Wyasygnowaliśmy ekstra pieniądze na przyszły rok po to, żeby pomóc tym, którym naprawdę będzie trudno ponieść rosnące wydatki na odpady – mówi Michał Olszewski.
Wiceprzewodniczący rady, Dariusz Figura z klubu Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że Warszawa w systemie odbioru i zagospodarowania odpadami ma wieloletnie zaniedbania, czego konsekwencje ponoszą mieszkańcy.
– Stolica i jej region to skansen instalacji zagospodarowania odpadami. Warszawa, w przeciwieństwie do innych dużych miast takich, jak Kraków, Poznań i Bydgoszcz, nie potrafiła zbudować spalarni. Stara się od kilkunastu lat, ale bez żadnych efektów. Była okazja, żeby wykorzystać środki unijne i nie zrobiono tego. Ta podwyżka jest wielkim oskarżeniem dla wieloletniej bezczynności władz miasta – zauważa Dariusz Figura.
Radni przegłosowali także projekt budżetu stolicy na przyszły rok. W ramach oszczędności ratusz zmniejszył wydatki m.in. na obwodnicę śródmiejską i siedzibę orkiestry Sinfonia Varsovia.
– Mamy mniejsze dochody niż planowane wydatki. Dochody wynoszą dziewiętnaście miliardów trzysta milionów złotych, a wydatki dwadzieścia jeden miliardów czterysta milionów złotych. W związku z tym są ponad dwa miliardy i sto milionów złotych deficytu – mówi przewodnicząca Komisji Budżetu i Finansów, Maria Łukaszewicz.
– Warszawa w ciągu ostatnich czterech lat zwiększyła swoje dochody o trzy i pół miliarda złotych. Platforma nie spełnia swoich obietnic od lat. To budzi pytania o sposób zarządzania miastem – stwierdza radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości, Michał Szpondrowski.
Transmisja z wczorajszej sesji Rady Warszawy dostępna jest na portalu radiowarszawa.com.pl – kliknij.
Wypowiedź Michała Olszewskiego:
Wypowiedź Dariusza Figury:
Wypowiedź Michała Szpądrowskiego:
Wypowiedź Marii Łukaszewicz:
Bartosz Święciński
