Pątnicy 307. Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej, zwanej paulińską są już za półmetkiem. W sobotę rano wyszli z miejscowości Skotniki.
Po pięciu dniach wędrówki na Jasną Górę w piekącym słońcu, w sobotę pątników zmoczył deszcz. Na szczęście niebo powoli się wypogadza – przewodnik Pielgrzymki o. Marek Tomczyk.
Pątnicy mogą liczyć na życzliwość mieszkańców miejscowości, które mijają. Przy drogach wystawiana jest nie tylko woda, ale również inne napoje, owoce, ciasta.
Najbardziej jednak wzrusza to, czego nie da się wyrazić słowami – powiedziała Edyta z grupy nr.3.
Wzruszająca jest również wrażliwość samych pątników, którzy śpieszą sobie nawzajem z pomocą.
Z uwagi na weekend, liczba pątników – z godziny na godzinę – wzrasta. Wiele nowych osób dołącza do pielgrzymki na ostatnie cztery dni.
Magdalena Gronek