„Św. Jan Paweł II. Ewangelia starości i cierpienia” – to hasło tegorocznego Dnia Papieskiego, który jest obchodzony w niedzielę, 13 października. Papież Jan Paweł II w ostatnich latach życia został zapamiętany jako ten, który nie bał się pokazywać swojego cierpienia – mówił w Poranku z Radiem Warszawa ks. Adam Wtulich, proboszcz Parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Warszawie.
Dzień Papieski obchodzony jest w Polsce od 2001 roku w niedziele poprzedzające rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża. Tego dnia w parafiach i na ulicach odbywają się zbiórki na Fundację Dzieło Nowego Tysiąclecia, wspomagającą zdolną młodzież z ubogich rodzin.
– Odważnie pokazywał się światu jako osoba cierpiąca, jako osoba chora. Było to widać w mediach, które za jego czasów były rozpowszechnione. To był papież, który do samego końca był obecny, fizycznie był obecny pośród ludzi w takim stanie, w jakim on był – podkreślił kapłan.
Papież porównał starość do jesieni.
– Jan Paweł II nie powiedział, że starość to jest zima. Ale Jan Paweł II powiedział, że starość to jest jesień. A co się dzieje jesienią? Jesienią wszystko dojrzewa. Jesienią wszystko nabiera smaku. Wystarczy popatrzeć na owoce, na warzywa – zauważył ks. Adam Wtulich.
Starość to także szczególny czas na rozwijanie relacji z Bogiem.
– W znacznej mierze kościoły są wypełniane osobami starszymi. Szczególnie to widać np. w dni powszednie, na Eucharystiach, na modlitwie. To są osoby, które w tym momencie swojego życia odnajdują też niezwykłą przestrzeń na budowanie relacji z Bogiem – wskazał nasz rozmówca.
Jak przypomina często papież Franciszek, należy często kontaktować się z osobami starszymi i pamiętać o ich potrzebach.
– W kontakcie z osobami starszymi podstawowa rzecz, o jakiej musimy pamiętać, to wciąż sobie przypominać o tym, kogo mamy przed sobą. Że mamy osobę, która może o czymś zapominać, więc ciągle się powtarza, wciąż o coś pyta, może nie dosłyszeć, więc ciągle nasłuchuje albo wszystkiego nie słyszy – dodaje ks. Adam Wtulich.
Wojciech Dudkowski