Na znaczenie modlitwy nie będącej nastawioną na pokaz i pełnej zaufania zwrócił uwagę Franciszek w czasie środowej audiencji generalnej. Kontynuując katechezy na temat modlitwy „Ojcze nasz”, papież zauważył, że modlitwa ta nie posiada bardzo cenionego współcześnie słowa, jakim jest „ja”.
„Jezus uczy nas, byśmy się modlili mając na ustach przede wszystkim „Ty”, ponieważ modlitwa chrześcijańska jest dialogiem: Święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja. A potem przechodzi do „my”. Cała druga część „Ojcze nasz” jest wyrażona w pierwszej osobie liczby mnogiej: chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i odpuść nam nasze winy”
Papież podkreślił, że wszyscy jesteśmy braćmi umiłowanymi przez tego samego Ojca i będziemy sądzeni nie tylko z miłości sentymentalnej, ale i tej zgodnej z ewangeliczną zasadą: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”.
Ojciec Święty zachęcił Polaków, aby pamiętali nie tylko o sobie i bliskich, ale także o ludziach nieznanych, zagubionych, zapomnianych, którzy potrzebują pokoju ducha, sprawiedliwości i zrozumienia.
Franciszek powiedział:
„Pozdrawiam serdecznie Polaków. Rozważając przesłanie dzisiejszej katechezy, odmawiajcie często „Ojcze nasz”, cieszcie się bliskością Boga. Prosząc o chleb powszedni, pamiętajcie nie tylko o sobie i bliskich, ale także o ludziach nieznanych, zagubionych, zapomnianych, żyjących gdzieś daleko, którzy może bardziej od was potrzebują dobra, pokoju ducha, sprawiedliwości i zrozumienia. Niech Bóg wam błogosławi.”
W dzisiejszej audiencji ogólnej w auli Pawła VI wzięło udział około 7 tys. wiernych.
KAI