Papież już dotarł do Królestwa Tajlandii. Po kilkudniowym pobycie w tym buddyjskim państwie uda się do Kraju Wschodzącego Słońca. Cała jego podróż obfitować będzie w symboliczne wydarzenia.

Airbusem 330 linii lotniczych Alitalia przyleciał do Bangkoku, stolicy Tajlandii, papież Franciszek. Mottem papieskiej wizyty w tym kraju jest „Uczniowie Chrystusa, uczniowie misjonarze”.

Środę (20.11.) Ojciec Święty ma poświęcić na odpoczynek po kilkunastogodzinnej podróży samolotem.

Następnego dnia głowa Kościoła ma odprawić uroczystą mszę świętą na Stadionie Narodowym w Bangkoku. Wcześniej odwiedzi sanktuarium błogosławionego Filipa Siponga, pierwszego męczennika pochodzenia tajskiego.

Do soboty papież pozostanie w Bangkoku. W mającym ponad 67 milionów mieszkańców Królestwie Tajlandii chrześcijan jest kilkaset tysięcy.

W sobotę papież Franciszek uda się do olejnego kraju, w którym katolicy stanowią małą mniejszość – do Japonii. 1% Japończyków to chrześcijanie, z czego prawie dwie trzecie to protestanci.

Sługa Sług Bożych ma odprawić mszę świętą w Nagasaki (które jest centrum japońskiego katolicyzmu) i w Tokio, stolicy Japonii. Tam spotka się też z nowym japońskim cesarzem, Naruhito, oraz z premierem, Shinzo Abe. Oprócz tego biskup Rzymu odwiedzi Hiroshimę.

Mottem wizyty w Japonii jest „Chroń każde życie”. Papież już w orędziu skierowanym do Japończyków przed podróżą dobitnie potępił użycie bomb atomowych. Papież Franciszek ma poruszyć temat broni nuklearnej, gdy będzie w Nagasaki, w specjalnej odezwie.

W japońskich mediach sporo pisze się o tym, kim jest papież, jakie znaczenie ma jego wizyta oraz czym jest państwo Watykan i jakie ma znaczenie dla katolicyzmu.

Katolicy w Japonii są szeroko znaną grupą społeczną głównie z powodu znakomitych szkół, jakie prowadzą, a także ze znaczenia misjonarzy katolickich w historii tego kraju. Jeden z polskich franciszkanów przybyłych ze świętym Maksymilianem Kolbem, ojciec Zenon Żebrowski, odznaczony był japońskim Orderem Świętego Skarbu. Istnieje też pomnik na jego cześć u stóp góry Fiji; ojciec Żebrowski zasłużył się w działalności dobroczynnej po II wojnie światowej.

IAR/Marceli Hejwowski