Wpływ pandemii na religijność Polaków. CBOS opublikowało nowe wyniki badań.
83% w sumie praktykujących i niepraktykujących twierdzi, że ich życie religijne nie uległo zmianie. Wśród osób, które zauważyły jakąś zmianę, więcej deklaruje, że obecnie modli się mniej. Zwiększoną aktywność religijną obserwują u siebie przede wszystkim respondenci praktykujący na ogół kilka razy w tygodniu.
Jak powiedział teolog moralny i etyk ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz TChr, statystycznie nie ma znaczących zmian, ale nastąpiły one w formach przeżywania tej religijności. Teraz wykorzystuje się przestrzeń medialną.
– W szczytowych okresach pandemii część ludzi korzystała z transmisji internetowych Mszy Św. Myślę, że był to i jest pewien fenomen ponieważ, mając do dyspozycji Msze Św. telewizyjne, część proboszczów próbowała jednak organizować własne lokalne transmisje. Wydaje mi się, że przede wszystkim u podstaw takich decyzji leżało to, że duszpasterze chcieli konsolidować własną wspólnotę parafialną, także poprzez media – mówił ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz TChr.
Fizyczna nieobecność na Mszach Św. uniemożliwiła korzystanie z sakramentów świętych.
– Uległa zmianie częstotliwość przystępowania do Komunii Św., zostały utrudnione kontakty w sakramencie spowiedzi i nawet, jeżeli były one rekompensowane odmawianiem modlitw różańcowych czy prywatnych, to zauważmy, że właśnie statystycznie ta religijność – jej intensywność, częstotliwość – utrzymywała się na podobnym poziomie, ale zmieniła się w sferze istotowej. Zostaliśmy niejako skazani na bardziej prywatną formę pobożności, a pozbawieni realnie wspólnotowej – podsumował chrystusowiec.
Brak uczestnictwa w mszach w kościele po zniesieniu ograniczenia liczby osób w budynkach kościelnych zadeklarowało 40% Polaków.
Agata Pniewska/archwwa.pl