Nowy dowód w procesie beatyfikacyjnym ks. Romana Kotlarza
Nowy dowód w procesie beatyfikacyjnym księdza Romana Kotlarza, nieformalnego kapelana robotników, protestujących w Radomiu w czerwcu w 1976 roku. W archiwum Kurii Radomskiej odleziono zapiski duchownego, dotyczące tamtych wydarzeń i ich konsekwencji.
Ksiądz Kotlarz rozpoczął pisanie dzienników w latach 60. Stanowiły one relację z codziennego życia kapłana i jego parafian. Ostatni, który powstał tuż przed śmiercią, jak mówi historyk ksiądz Szczepan Kowalik, jest zupełnie inny.
Zmienił się charakter pisma autora, chociaż bez wątpienia to ta sama osoba. Treść i sposób zapisu wskazują na to, że notatki powstają w nadzwyczajnych okolicznościach. Są w nich szkice kazań, które potem stały się przedmiotem zainteresowania funkcjonariuszy Służb Bezpieczeństwa. Dwa miesiące po robotniczym proteście ksiądz Roman, pobity przez nieznanych sprawców, zmarł w szpitalu.
Wcześniej był nękany, przesłuchiwany, a jego sprawą zajął się pułkownik Zenon Płatek, kierujący w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych grupą, której ofiarą był ksiądz Jerzy Popiełuszko.
Celem procesu jest m.in. udowodnienie męczeństwa kapłana. Stąd dokładana, oparta na wielu źródłach, weryfikacja wiedzy historycznej, dotyczącej życia i działalności duchownego. Trybunał Beatyfikacyjny musi przeprowadzić wnikliwe dochodzenie.
To żmudne i trwające wiele godzin przesłuchania. Odpowiedzi świadków mają rozwiać i wyjaśnić wszelkie wątpliwości, o ile takie się pojawią. W sumie przygotowano około stu pytań. Proces beatyfikacyjny księdza Romana Kotlarza rozpoczął się 1 grudnia 2018 roku.
IAR