Jutro, 6 stycznia, w Kościele obchodzimy uroczystość Objawienia Pańskiego. 6 stycznia przypada również Dzień Modlitwy i Pomocy Misjom, który w tym roku odbywa się pod hasłem „Chrystus nadzieją świata”.
– Data nie jest przypadkowa i ściśle wiąże się z działaniami tych, którzy niosą Ewangelię. Przede wszystkim bardzo ważna jest symbolika święta. Jak wiemy przychodzi trzech króli do stajenki, do Chrystusa, spotykają się z Nim i wracają inną drogą, tak jakby spotkanie przemieniało człowieka. I to jest tak naprawdę robota misjonarzy także i dzisiaj, czyli przede wszystkim głosi się Ewangelię, katechezy, to co znamy z takiego zwyczajnego duszpasterstwa w Polsce – wyjaśnia ojciec Marcin Wrzos, rzecznik zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.
Z drugiej strony, jak przyznał przedstawiciel misjonarzy, ewangelizacja w kolejnych zakątkach świata wymaga poznania kultury i życia lokalnej społeczności i jej problemów.
– Dzielimy ich los i staramy się pomagać ludziom. Czasem jest tak, że misjonarze pracują na przykład w buszu i po prostu żyją tak samo jak inni. Bywa tak, że razem nawet sieją na polach różne rośliny, potem zbierają. Niesienie wiary to przecież przede wszystkim także codzienne świadectwo – dodaje ojciec Marcin Wrzos.
Rzecznik zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, nawiązał też do doświadczeń z Madagaskaru, gdzie jednym z poważnych problemów jest analfabetyzm.
– To kolejne zadanie, które stawia przed nami Bóg, wspieranie rozwoju rdzennej ludności. 50-60% ludzi w buszu nie umie czytać ani pisać, więc zadanie misjonarza jest też pokazanie troski o nich, a więc wybudowanie właśnie szkoły, jakiegoś ośrodka zdrowia, jakiegoś miejsca, gdzie oni będą czuli się zaopiekowani. Taką rzeczą, którą też robią misjonarze, dla nas prozaiczną, bo odkręcamy po prostu kran, jest zapewnienie zdrowej i czystej wody. To też robią misjonarze – wymienia ojciec Marcin Wrzos.
Ofiary zebrane 6 stycznia we wszystkich parafiach w Polsce są przeznaczone na Krajowy Fundusz Misyjny, wspierający materialnie polskich misjonarzy. Wsparcie w ten sposób zyskuje również Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie, w którym do posługi przygotowuje się teraz 7 osób. Wśród nich jest 2 kapłanów diecezjalnych, 2 kapłanów zakonnych, a także dwie siostry zakonne i jedna osoba świecka.
Artur Chmielewski