Z Mińska Mazowieckiego przez Częstochowę na Górę Świętej Anny. W najbliższy poniedziałek rusza kolejna Mińska Pielgrzymka Rowerowa. Miejsce startu co roku jest to samo, ale cel – inny.
Decydują o tym sami pielgrzymi – opowiadały w audycji Gość Radia Warszawa Agnieszka Kałuża i Anna Podlaska, współorganizatorki pielgrzymki.
– Po każdej pielgrzymce pytamy naszych pielgrzymów, gdzie jedziemy za rok. W zeszłym roku zrobiliśmy ankietę, gdzie chcą jechać nasi pielgrzymi. Padła między innymi Częstochowa, Gdańsk czy Kalisz. Niektórzy nawet do Rzymu chcieli jechać. Zrobiliśmy plan, że może pojedziemy do Częstochowy. A jak już jedziemy do Częstochowy, to może pojedziemy trochę dalej, może na Górę Świętej Anny. Plan nam wyszedł – jedziemy! – relacjonowały.
Nie da się do końca przewidzieć, jak będzie przebiegał każdy dzień przejazdu.
– Nie mamy takiego stałego kalendarza. Każdy dzień jest inny, w zależności od tego, gdzie nam się uda zorganizować obiad, gdzie będziemy mieli Mszę świętą i jakie po drodze czekają nas atrakcje. Duże znaczenie ma ukształtowanie terenu – podkreśla Anna Podlaska.
Pomimo różnic, są stałe punkty każdego dnia pielgrzymowania.
– Zaczynamy dzień Jutrznią. Jeżeli jest możliwość to jest Msza święta rano, a jeżeli nie, to w ciągu dnia. Mamy etapy, gdzie jeździmy swobodnie rozmawiając, ale też jest jeden etap milczenia, gdzie każdy ma czas na osobistą modlitwę. Kończymy zawsze kompletą i Apelem Jasnogórskim. Cała pielgrzymka jest podzielona na konferencje, przygotowuje ją nasz ksiądz proboszcz, ksiądz Janusz Kopczyński, przygotowuje cytaty do rozważań – wymienia Anna Podlaska.
Jak podkreślają organizatorki, pielgrzymka to nie tylko siedem dni w trasie, ale także długie przygotowania duchowe oraz fizyczne.
– W każdą środę trenujemy, więc spotykamy się o gdzie 19 przy kościele i ruszamy na taką trasę trzydziestokilkukilometrową. Zawiązują się przyjaźnie, uczymy się jeździć w grupie – zaznacza Agnieszka Kałuża
Trasę i postępy pielgrzymów można śledzić w mediach społecznościowych Mińskiej Pielgrzymki Rowerowej.
W.D.