„Można powiedzieć, że zeszliśmy do podziemi…”
„Na pewno zmieniła się forma przeżywania naszej wiary” – mówił na antenie Radia Warszawa, ksiądz Paweł Cieślik. Duchowny zaznacza, że w tej trudnej sytuacji ważne jest, aby nie zmieniła się nasza droga życiowa związana z poszukiwaniem Boga.
– Niewątpliwie teraz dokonuje się to w innej formie. Jest bardzo utrudnione uczestnictwo w eucharystii. Rodzą się też pytania o to, kiedy i jak skorzystać z sakramentu pokuty. Wiele osób, które wiele czerpały właśnie z tego uczestnictwa w życiu parafialnym z różnych form liturgii i nabożeństwa są teraz tego pozbawione. Można powiedzieć, że tak trochę w cudzysłowie zeszliśmy do podziemia, ale jednocześnie w tym podziemiu Pan Bóg z nami jest i pan Bóg nie przestaje nam udzielać swojej łaski.
Ksiądz zachęca do tego, aby ci, którzy chcą skorzystać z sakramentu pokuty, nie odkładali tego na ostatnią chwilę.
– W poprzednich latach wielokrotnie się to działo gdzie w Wielki Tydzień, a czasem nawet Wielka Sobota była takim dniem, kiedy gromadziły się kolejki przy konfesjonałach. Chyba wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę, że w tym roku w takiej formie ta spowiedź może być utrudniona. Nie wiemy też, jak potoczy się sytuacja w naszym społeczeństwie. Więc biorąc pod uwagę to, że jest to bardzo ważny sakrament to zwróciłbym się z takim apelem, żeby z tej spowiedzi skorzystać jak najwcześniej, dopóki taka możliwość jest.
Możliwości odbycia spowiedzi jest kilka. Można się wyspowiadać tradycyjnie w konfesjonałach, które posiadają folię stanowiącą granicę bezpieczeństwa. Spowiedzi odbywają się wtedy w czasie sprawowanych eucharystii. Jest również taka możliwość, aby poprosić księdza swojej parafii o spowiedź poza tymi godzinami.
Przypomnijmy, że w kościele podczas mszy może przebywać maksymalnie 50 osób. Ma to związek z pandemią koronawirusa.
Rozmowa z x. Pawłem Cieślikiem:
Bartek Święciński