Mówią NIE zmianom w szkole
70 organizacji nie zgadza się ze zmianami w szkołach. Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły pod Ministerstwem Edukacji Narodowej przedstawiła swoje postulaty. Członkom organizacji nie podoba się rezygnacja z części podstawy programowej z historii i języka polskiego oraz wprowadzenie obowiązkowej edukacji zdrowotnej.
– Na początku roku pojawiły się pomysły na to, żeby ograniczyć wychowanie patriotyczne, wyciąć praktycznie całkowicie wszelkie wątki chrześcijańskie z nauki języka polskiego czy historii, żeby pozbawić nasze dzieci tożsamości. Pojawiają się pomysły prowadzenia tzw. edukacji zdrowotnej, de facto będącej edukacją seksualną. Pomysł na tę edukację jest całkowicie oderwany od kontekstu rodzinnego, od kontekstu małżeństwa – mówił Marek Grabowski, prezes Fundacji Mamy i Taty.
Nowy przedmiot ma zastąpić dotychczasowe Wychowanie do Życia w Rodzinie, które miało szersze spojrzenie na relacje międzyludzkie.
– Wychowanie do życia w rodzinie jest przedmiotem dobrowolnym, natomiast edukacja zdrowotna, a w jej ramach edukacja seksualna, według zapowiedzi ministerstwa, ma być przedmiotem obowiązkowym. Tymczasem w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w dwóch artykułach przypomina zasadę, zgodnie z którą rodzice mają prawo do wychowania i nauczania moralnego i religijnego swoich dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami – wskazał Marek Puzio z Instytutu Kultury Prawnej Ordo Iuris.
Młodzi uczeni według nowych podstaw programowych nie będą znali najważniejszych wydarzeń historycznych – mówił Wiceprezes Federacji Weteranów i Sukcesorów Walk o Niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej Łucjan Sokołowski.
– W nauce historii niesamowicie okrojono program do tego stopnia, że istotne informacje dotyczące kampanii wrześniowej, którą w pierwszych dniach roku szkolnego wspominamy, maturzyści ,którzy będą kończyli wedle tego programu, mogą mieć bardzo podstawowe, mieszczące się na jednej stronie podręcznika – podkreślił.
Furtka dla szkół i nauczycieli nie jest jednak zamknięta. Nieujętą w nowej podstawie wiedzę można przekazywać także innymi, pozalekcyjnymi sposobami.
– Od tego są zajęcia pozalekcyjne, są konkursy, są warsztaty, są kółka teatralne, są konkursy recytatorskie. Zapraszamy także samorządy. W polskim systemie oświaty to samorząd decyduje na swoim terenie, jak przebiega edukacja, poza oczywiście koniecznością realizacji podstawy programowej – wskazuje Grażyna Lubszczyk ze Stowarzyszenia „Nauczyciele dla Wolności”.
Fundacje i stowarzyszenia zrzeszone w Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły wysłały wiele pism i petycji do Ministerstwa Edukacji Narodowej i kuratoriów oświaty. W minionym tygodniu prowadziły także pikiety pod siedzibami kuratorów.
Wojciech Dudkowski