Prezydent Republiki Francuskiej Emmanuel Macron, a także premier Edouard Philippe wzięli udział we mszy świętej w rocznicę śmierci księdza Jacquesa Hamela zamordowanego przed rokiem przez fundamentalistów muzułmańskich w Saint-Etienne-du-Rouvray w Normandii. Ordynariusz Rouen arcybiskup Dominique Lebrun przypomniał, że przed rokiem dokładnie o tej samej godzinie ksiądz Hamel odprawiał ostatnią mszę świętą, w której uczestniczyło zaledwie pięć osób.
Nawiązując do odczytanego fragmentu Ewangelii o siewcy, abp Lebrun wskazał, że chrześcijanie nie mogą godzić się, by byli umieszczani na skraju drogi i z dystansu osądzali innych.
– Jezus mówił o swej śmierci. Mówił również o śmierci wszystkich ludzi zjednoczonych tajemniczo z Jego śmiercią, aby żyli wraz z Nim, pierwszym, który zmartwychwstał. Ksiądz Jacques nie umarł samotnie. Zmarł z Jezusem, którego słowa dopiero co wypowiedział przy ołtarzu: To jest Ciało moje, za was wydane. W każdej Eucharystii słyszymy Słowo Boga, celebrujemy je w jego życiu oddanym w Jezusie za wszystkich i dla wszystkich – mówił abp Lebrun.
Przy ołtarzu znalazły się kwiaty między innymi z grobu ks. Hamela. Msza święta rozpoczęła się chwilą milczenia. Obecni na niej byli także przedstawiciele wspólnoty muzułmańskiej.
KAI