Przez ścianę więzienia przy Rakowieckiej w Warszawie rodziły się relacje i uczucia – przyjaźnie, a nawet miłość, która doprowadziła do ślubu i trwającego 55 lat małżeństwa. Jak wyglądały początki? Będzie można zobaczyć to podczas spektaklu „Przez ścianę”, który w dawnym budynku Więzienia, obecnie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL zostanie odegrany w poniedziałek 20 maja – mówił gość Radia Warszawa reżyser Leszek Zdun
– Dla mnie przede wszystkim jest to spektakl o tym, że w najtrudniejszych warunkach, w momencie największego upokorzenia, gdzieś głęboko w człowieku tkwi dobro. I jeżeli człowiek nie straci wiary w sens, to jest w stanie wyrwać się i nie poddać się temu bestialstwu, którego może spotykać. To jest dla mnie opowieść o tym, że w nas jest dobro i warto tego szukać i warto o człowieka – o siebie i o drugiego walczyć – podkreślił.
Historia jest oparta na faktach, choć nie jest ich dokładnym odzwierciedleniem
– Pojawiają się w tej opowieści naszej rzeczy, które być może ich nie spotkały, albo o nich nie opowiadali, natomiast działy się tu na Mokotowie, w sąsiednich celach. Zależało nam też na tym, żeby ta historia oparta na prawdziwych wydarzeniach była jednak dosyć uniwersalna – dodaje reżyser.
Odegranie głównej roli Jerzego Śmiechowskiego było dużym wyzwaniem dla odtwórcy Ksawerego Szlenkiera.
– Oni rozmawiają ze sobą, nie widząc się. Cały ten dialog, wszystko to, co państwo jako widzowie usłyszycie jako dialog dwóch ludzi, którzy rozmawiają ze sobą, to wszystko się odbywało przecież przez ściany i alfabetem Morse’a. To mnie porusza i to mi daje do myślenia, że te wszystkie myśli, które tak łatwo jest wyrazić słowami, jakie to było trudne, żeby nawiązać ten kontakt i zbudować te relacje Morse’m – zaznacza.
Spektakl w poniedziałek 20 maja będzie odegrany dwa razy – o 17 i 19. Bezpłatne wejściówki można rezerwować pod adresem e-mail [email protected]
Audycja Gość Radia Warszawa z 9 maja 2024
Wojciech Dudkowski