Trasa autobusu linii 527 jest w dalszym ciągu krytykowana przez mieszkańców Warszawy. Zmiany wprowadzono po otwarciu nowych stacji II linii metra. Pasażerowie narzekają na modyfikację trasy i składają petycje. Do tej pory nikt nic nie zrobił z tym problemem.

– Jeździłem linią 527 nie raz i uważam, że to był super autobus. Potrafił przewieźć bardzo szybko, bardzo sprawnie do bardzo dobrego miejsca, którym był Ratusz Arsenał. W tej chwili efekt jest taki – mieszkam przy stacji Trocka, niestety dla niektórych urzędników – i widzę co się dzieje. Na ulicy Trockiej jest po jednym pasie w każdą stronę, przy niej są dwa przedszkola i szkoła. Ruch. To jest środkowa ulica w środku osiedla – mówił w „Rundzie Pytań” Adam Rymski ze Stowarzyszenia Razem dla Targówka.

– Uważam, że należałoby wspomóc mieszkańców Białołęki. Odciążając tutaj trochę ten ruch. Przerzucając może część autobusów na Targówek Mieszkaniowy, albo przywrócić 527 starą trasę. Pamiętajmy, że ten autobus jeździł ul. Młodzieńczą, a tam jest osiedle Zacisze. Ci ludzie też korzystają z komunikacji miejskiej. Dlaczego mają nagle przestać korzystać? Nie mają innej alternatywy – dodał Adam Rymski.

ZTM zapewnia, że weźmie pod uwagę głosy pasażerów. Sytuacja jednak do dziś nie została rozwiązana.

Gośćmi Piotra Otrębskiego w czwartkowej „Rundzie Pytań” (14.11.) byli także inicjatorzy pozostawienia linii 527 na dawnej trasie: Barbara Gniazdowska i Łukasz Rydliński.

Cała rozmowa poniżej:

Wcześniejsze „Rundy Pytań” do odsłuchania TUTAJ

Greta Sulik