
21 lutego obchodzimy 23. Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego, ustanowiony przez UNESCO w 1999 roku. Jego celem jest podkreślenie różnorodności językowej świata i promocja wielojęzyczności, a co za tym idzie – wyróżnienie roli nauki języków obcych w edukacji. Dzień ten zwraca także uwagę na języki zagrożone i ginące.
W tym roku tematem Światowego Dnia Języka Ojczystego jest „Wykorzystywanie technologii do wielojęzycznego uczenia się: wyzwania i możliwości”. Hasło odnosi się do roli technologii w rozwoju edukacji wielojęzycznej i wspieraniu rozwoju oraz powszechnego dostępu do wysokiej jakości nauczania i uczenia się dla wszystkich. Powszechnie i sprawiedliwie dostępna technologia może przyspieszyć wysiłki na rzecz zapewnienia wszystkim równych możliwości uczenia się przez całe życie.
Według UNESCO, język ojczysty i języki lokalne są najważniejszymi i niezastąpionymi drogami przekazu kultury i wiedzy, natomiast wielojęzyczność jest ważna w realizacji wszystkich celów i zadań Agendy Zrównoważonego Rozwoju 2030. UNESCO podkreśla, że istotne jest wspieranie różnorodności językowej w internecie, a także działania wspierające media lokalne i powszechny dostęp do informacji.
Prawie połowa z blisko 6-7 tysięcy używanych na świecie języków jest zagrożona wymarciem. W Polsce są to między innymi języki: kaszubski, łemkowski, śląski. Doktor Stanisław Kordasiewicz z Wydziału „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego podkreślił w 2020 roku, że w zasadzie każdy język mniejszościowy jest zagrożony wymarciem, różni się tylko skala zjawiska. Doktor Kordasiewicz mówił, że szacunkowo co kilka tygodni zanika jeden język.
Najbardziej zagrożony wymarciem jest język wilamowski – mówił w 2020 roku doktor Kordasiewicz. Dziś posługuje się nim grupa około 60 mieszkańców Wilamowic koło Bielska-Białej. W większości to osoby starsze powyżej 60 i 70 lat. Jako jedną z inicjatyw, które mają spowolnić wymieranie tego języka, Stanisław Kordasiewicz wymienił wydanie „Małego Księcia” w języku wilamowskim.
Szacuje się, że polski jest językiem ojczystym około 44 milionów ludzi na świecie. Jego znaczenie doceniają rodacy za granicą.
Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego jest także okazją do przypomnienia o potrzebie dbania o rodzimy język.
Znany językoznawca profesor Jan Miodek mówił w 2016 roku o potrzebie większego dystansu do nowomowy. Powiedział, że obserwując nasz język od lat, doszedł do wniosku, że największa istotna zmiana językowa dokonała się w 1989 roku.
O poprawność polszczyzny dba Rada Języka Polskiego – komisja ekspertów powołana w 1996 roku, przez Prezydium Polskiej Akademii Nauk. Do zadań gremium należy między innymi, analiza i ocena stanu języka polskiego, wydawanie opinii dotyczących używania polszczyzny, w tym rozstrzyganie wątpliwości, opiniowanie nazw proponowanych dla nowych towarów lub usług, a także ustalanie zasad ortografii oraz interpunkcji.
Z kolei, działające od niespełna ośmiu lat, Obserwatorium Językowe Uniwersytetu Warszawskiego, zajmuje się rejestracją, opisem i udostępnianiem w specjalnej witrynie internetowej nowych wyrazów pojawiających się w polszczyźnie. Są to różnego rodzaju neologizmy, jak „mlekomat”, „melanż”, czy ostatnio dodane – „spisobus” i „pfizerowiec”, albo frazeologizmy, jak na przykład „parcie na szkło”, „przebić szklany sufit”, oraz neosemantyzmy, jak „grillować kogoś”, które nie ukazały się w wydanych dotąd słownikach. Materiał opracowywany przez redakcję Obserwatorium jest gromadzony przez zespół ekspertów i pochodzi też od użytkowników internetu.
Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego został ustanowiony w 1999 roku, przez UNESCO, dla upamiętnienia wydarzeń w miejscowości Dhaka, obecnej stolicy Bangladeszu, w 1952 roku. Zginęło wówczas 5 studentów, którzy domagali się nadania językowi bengalskiemu statusu urzędowego. Pierwsze obchody na świecie odbyły się w 2000 roku, w Polsce w 2005 roku.
IAR