Miasto wspiera mieszkańców w usuwaniu pseudograffiti

Pilotażowy program dotyczący walki z pseudograffiti objął ul. Chmielną w centrum Warszawy. Z przedstawicielami tamtejszych wspólnot mieszkaniowych spotkał się stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.
Problem niszczenia budynków „bazgrołami” z dużym natężeniem występuje w Śródmieściu. Jest to dzielnica najbardziej uczęszczana przez mieszkańców i turystów. Osobom, które podają się za „grafficiarzy” zależy, by ich prace były widoczne i eksponowane – informuje stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki. Ulica Chmielna jest jedną z ważnych miejsc w centrum miasta, gdzie ściany budynków regularnie są szpecone nielegalnymi malunkami i napisami. Dlatego pilotażowy program walki z pseudograffiti objął właśnie tę ulicę.
Opracowano już program prac konserwatorskich dla wszystkich 33 adresów przy ul. Chmielnej, od ul. Nowy Świat do pasażu Wiecha.
– Ulica Chmielna jest objęta przez nas takim pierwszym pilotażowym projektem. my chcemy pomóc wspólnotom zarówno w przejściu całej ścieżki administracyjnej i uzyskaniu niezbędnych pozwoleń na usuwanie bazgrołów. Wykonaliśmy już dla nich programy prac konserwatorskich i programy czyszczenia tych elewacji po to, żeby później konserwator wojewódzki mógł szybko wydać pozwolenie – mówi stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.
Spotkanie dotyczyło także wsparcia finansowego.
– To często są środki, które rzeczywiście jednorazowo nie są może bardzo wysokie, bo to jest często kilkaset złotych lub kilka tysięcy złotych. Natomiast jeśli ten proceder się powtarza to wówczas są to już spore wydatki dla wspólnot. My pracujemy także nad mechanizmem finansowym, który pozwoli wspólnotom na dofinansowanie do takich prac – dodaje Michał Krasucki.
Na wniosek konserwatora zabytków m.in. na ul Chmielnej, pojawi się dodatkowy monitoring. Kamery jednak nie zawsze są skuteczne. Ważniejsza jest edukacja – mówi Komendant stołecznej Straży Miejskiej Magdalena Ejsmont.
– Często sprawcy odpowiednio się kamuflują. My staramy się działać także edukacyjnie. Są w straży miejskiej osoby, które współpracują z dzieciakami w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Mówimy oczywiście o bezpieczeństwie, ale jeśli poruszamy temat graffiti to poświęcamy tez czas, by mówić o kwestii odpowiedzialności za tego typu sytuacji – wyjaśnia Magdalena Ejsmont.
W stolicy są specjalne miejsca wyznaczone na legalne graffiti – przypomina wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.
– Na stronie Zarządu Dróg Miejskich można znaleźć informacje, które miejsca w Warszawie są wyznaczone do tego, aby móc się wyżyć artystycznie w przestrzeni publicznej. Natomiast elewacje budynków, kamienic zabytkowych czy pomniki to nie są miejsca na graffiti – w rozumieniu sztuki, ani tym bardziej na bazgroły – podkreśla Kaznowska.
W Śródmieściu problem pseudograffiti dotyczy także m.in. ul. Marszałkowskiej, Placu Pięciu Rogów i Placu Zbawiciela.
Tekst i zdjęcia Krzysztof Jędrasik