– Centrum to nie tylko turyści, ale także mieszkańcy – mówił w programie Gość Radia Warszawa Marek Borkowski ze Stowarzyszenia Stop Korkom oraz Radny Dzielnicy Praga-Południe. W rozmowie z Barłomiejem Graczakiem działacz podkreślał, że obecnie korki i paraliż poszczególnych ulic stanowi coraz większy problem.
Po pierwszym proteście mieszkańcy Śródmieścia zapowiedzieli kolejny, który odbędzie się po wakacjach. Ma wpłynąć na władze miasta.
– To trudne wyzwanie, zwłaszcza kiedy mówimy o sporze z urzędem m. st. Warszawa czy Zarządem Dróg Miejskich. Będzie trudno coś wywalczyć. Z drugiej strony, chociaż mieszkańcy mogą nie mieć wpływu na decyzje strategiczne, spodziewam się drobnych korekt tych pomysłów. Często zwykły człowiek w takich sprawach czuje się bezradny ale to nie znaczy, żeby nic nie robić. Presja zawsze ma sens – dodał Marek Borkowski.
Gość Radia Warszawa upatruje powodów zatorów drogowych w zasypaniu tunelu pod ulicą Marszałkowską oraz trwającej budowie parkingu podziemnego przy Placu Powstańców Warszawy. Jednocześnie określił, że trudności komunikacyjne dotykają seniorów żyjących w centrum stolicy. Inną liczną grupą są kierowcy, którzy spędzają w korkach wiele czasu. Marek Borkowski powiedział, że Nowe Centrum Warszawy oraz inne zmiany wprowadzane przez ratusz, nie mogą odbywać się kosztem drożności ulic.
– Szkoda, że władze Warszawy zapominają, iż w centrum też funkcjonują mieszkańcy, a nie wyłącznie turyści, którzy spacerują czy odwiedzają modne restauracje i kawiarnie. Nie rządzą nami eksperci, a osoby realizujące określoną ideologię – określił gość Radia Warszawa.
Radny Dzielnicy Praga-Południe pytany o Strefę Czystego Transportu, stwierdził też, że polityce usuwania pojazdów spalinowych z przestrzeni miejskiej musi towarzyszyć tworzenie alternatywnej infrastruktury komunikacyjnej.
Cała rozmowa tutaj:
Artur Chmielewski