Zwiększenie pracy przewozowej, poprawa bezpieczeństwa na torach i zmiana podejścia do ekologii w przewozach – tego domagali się protestujący pod Ministerstwem Infrastruktury kolejarze. Związkowcy z całej Polski w południe pikietowali w centrum Warszawy.
Protestujący podkreślali, że udział kolei w transporcie towarów jest wciąż zbyt mały.
– W Kielcach mamy zagłębie białego kamienia. Codziennie wyjeżdża stąd 100 samochodów z kamieniem w kierunku do Warszawy. To tyle, ile jeden, niecały pociąg – wskazuje Jacek Kupczyk ze Związku Zawodowego Maszynistów.
Potrzebne jest zmniejszenie stawek dostępu do torów i uproszczenie przepisów.
– To wszystko ma funkcjonować, ma wszystko jeździć. Potrzebna jest po prostu kolejowa praca przewozowa, a nie, żeby wszystko jechało samochodami – dodaje Przemysław Wąsik, uczestnik protestu.
Ważnym postulatem protestujących było też bezpieczeństwo na torach i drogach.
– Przejazdy są źle zabezpieczone, a oni wjeżdżają bez zaobserwowania, czy na przejeździe może być pociąg. Jeżeli są tory, może być pociąg, więc kierowcy powinni się też opamiętać. Powinni zwracać szczególną uwagę przy wjeżdżaniu na przejazdy – zaapelował Jacek Kupczyk.
Należy zaostrzyć prawo dotyczące wjazdu na przejazdy kolejowe.
– Jeden samochód stoi przed tzw. półrogatkami, bo pociąg jedzie, a drugi go ominie i przejeżdża dalej. Jest prosta rzecz, zamontować kamery na tych przejazdach, żeby to było w jakiś sposób egzekwowane. Niestety, czasami taki kierowca musi zostać ukarany, żeby się nauczył – dodaje Przemysław Wąsik.
– Kamery są zamontowane na niektórych przejazdach, ale podglądy z tych kamer nie są przeglądane – zaznacza Przemysław Wąsik.
Wśród żądań maszynistów był także zakup nowoczesnych składów dla przewozów regionalnych ze środków Krajowego Planu Odbudowy. Protestujący przekazali Ministrowi Infrastruktury petycję ze swoimi postulatami.
Wojciech Dudkowski