Marek M. został przesłuchany, jest wniosek o areszt
Zatrzymany we wtorek przez Centralne Biuro Antykorupcyjne Marek M. złożył w środę wyjaśnienia przed prokuratorami z Wrocławia. Znany handlarz roszczeniami otrzymał zarzuty w ramach prowadzonego przez wrocławską Prokuraturę Regionalną dochodzenia w sprawie tak zwanej „dzikiej reprywatyzacji” w Warszawie.
Marek M. nie przyznał się do winy. Zatrzymany usłyszał łącznie trzy zarzuty: oszustwa, przywłaszczenia mienia znacznej wartości oraz posługiwania się podrobionymi dokumentami.
W czwartek rano został wystosowany wniosek Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu o areszt tymczasowy dla warszawskiego handlarza roszczeń Marka M. Decyzja należy do Sądu Rejonowego Wrocław Śródmieście, który ma 24 godziny na jej wydanie.
W ocenie Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu – jak wyjaśnia jej szef Piotr Kowalczyk – zachodzą uzasadnione przesłanki, aby zastosować wobec Marka M. areszt tymczasowy. Chodzi między innymi o obawę matactwa.
Jak informuje Prokuratura Krajowa, Marek M. jest podejrzany o przywłaszczenie praw majątkowych do Folwarku Służewiec i nieruchomości przy ul. Opoczyńskiej 4B. Ich łączna wartość, według śledczych, to co najmniej jedenaście i pół miliona złotych. Marek M. Miał też dokonać oszustwa przy nabyciu praw i roszczeń do nieruchomości przy Dynasy 4.
Marek M. jest jedną z głównych postaci stołecznej reprywatyzacji. „Kolekcjoner warszawskich kamienic” przejął wraz ze swoją matką Barbarą Zdrenką kilkadziesiąt nieruchomości, między innymi przy ulicy Nabielaka 9, gdzie mieszkała zamordowana działaczka ruchów lokatorskich, Jolanta Brzeska.
Za przestępstwa, których popełnienie zarzuca Markowi M. wrocławska Prokuratura Regionalna, grozi do 10 lat więzienia.
IAR