– Kierowanie wspólnotą Kościoła nie może polegać tylko na tworzeniu struktur oderwanych od prawdziwego życia świeckich – podkreśla ks. Michał Siennicki. W poniedziałkowym (06.09.) poranku „Siódma9” pallotyn przypomniał nauczanie papieża Franciszka na temat zagrożeń związanych z klerykalizmem.

Duchowny zaznaczył, że przykładem rzeczywistego lidera a jednocześnie ojca wspólnoty wiernych był m.in. kard. Stefan Wyszyński oraz Jan Paweł II.

– Kard. Wyszyński w swojej wspólnocie był nazywany „ojcem”. Z kolei Karol Wojtyła przez swoich najbliższych był nazywany „wujkiem”. I to jest pewnym wskazaniem, że te dwie wielkie postacie odnajdowały się we wspólnocie osób świeckich, we wspólnocie Kościoła i były postrzegane jako „ojciec” i jako „wujek”. I czujemy, że te osoby jednocześnie stawały się liderami – mówił ks. Michał Siennicki.

– Współczesny Kościół bardzo potrzebuje kapłanów, którzy rzeczywiście będą blisko ludzi i będą postrzegani przez nich jako duchowi ojcowie – dodał ks. Michał Siennicki.

– To jest to czego Kościół bardzo potrzebuje. Potrzebuje prezbiterów, księży, proboszczów, biskupów, którzy będą nazywani „ojcami”, „wujkami'”nie tylko dlatego, że tak wypada zwrócić się do księdza np. zakonnego „ojcze”, ale że rzeczywiście nimi będą – mówił gość poranka.

Ks. Michał Siennicki dodał ponadto, że w formacji nowych kapłanów niezwykle ważne jest najpierw dobre rozeznanie swojego powołania. Następnie niezbędne jest stawanie się prawdziwym uczniem Jezusa, upodabnianie się do Niego, aby finalnie stać się Jego autentycznym misjonarzem.

Poniżej można wysłuchać wypowiedzi ks. Michała Siennickiego:

Krzysztof Jędrasik