Kanał Wawerski od lat jest przedmiotem zaniepokojenia mieszkańców i ekspertów zajmujących się ochroną środowiska. Regularnie zgłaszane przypadki zanieczyszczeń, nieprzyjemne zapachy oraz obumierająca flora i fauna wskazują na poważny problem ekologiczny. Nie został on rozwiązany pomimo licznych apeli i interwencji. Liczne badania laboratoryjne jednoznacznie potwierdzają, że istotnym źródłem zanieczyszczeń jest pobliska oczyszczalnia ścieków. Wyniki analiz przeprowadzonych przez renomowane instytucje wykazują wielokrotne przekroczenia norm substancji chemicznych w wodzie. Rodzi to nie tylko obawy o stan środowiska, ale także o bezpieczeństwo mieszkańców czerpiących wodę z własnych ujęć.

Czy to już stan alarmowy?

Mówiąc o wynikach badań laboratoryjnych, jak mówi Kacper Węgrzynowski Polskie Towarzystwo Chemiczne w rozmowie z Damianem Kowalskim, wskazują one na bezpośrednie oddziaływanie oczyszczalni ścieków na Kanał Wawerski. Stwierdzam to nie tylko jako naukowiec, dodaje, ale potwierdzają to również urzędy takie jak Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska czy Centralne Laboratorium Badawcze Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Te badania są potwierdzone przez laboratoria komercyjne, które również przeprowadzały badania.

Kanał Wawerski | rdc

Metodologia badań polegała na porównaniu próbek pobranych z dwóch miejsc. Pierwsze około 100 metrów powyżej wylotu rury ściekowej oraz pomiędzy 50 a 80 metrów poniżej tego wylotu. Wyniki wskazują na drastyczne przekroczenia norm substancji chemicznych w wodzie. Przekroczenia wartości metali ciężkich poniżej oczyszczalni ścieków w niektórych przypadkach wynoszą kilkanaście razy dopuszczalne normy.

Najpoważniejsze wykryte zanieczyszczenia to:

• Metale ciężkie, w tym żelazo w postaci jonów Fe²⁺ i Fe³⁺,
• Jony chlorkowe i siarczanowe,
• Przewodność elektrolityczna właściwa, której wartości są przekroczone aż 11-krotnie.

Badacze z Uniwersytetu Warszawskiego również wskazują na podobne wyniki. Wszystko to sugeruje, że istnieje poważny problem technologiczny związany z oczyszczalnią ścieków. Może to wynikać z nieprawidłowości w jej funkcjonowaniu lub przeciążenia instalacji.

Władze na przeszkodzie mieszkańcom?

Jednym z największych wyzwań w rozwiązaniu problemu zanieczyszczenia Kanału Wawerskiego jest brak jednoznacznej odpowiedzialności ze strony organów administracyjnych. Kompetencje w tej sprawie rozdzielone są pomiędzy Miasto Stołeczne Warszawa, Wody Polskie oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Często dochodzi do sytuacji, w której instytucje te przerzucają się odpowiedzialnością, wskazując na ograniczenia wynikające z przepisów prawa.

Dla mieszkańców taka sytuacja jest nie do zaakceptowania – oczekują oni konkretnych działań, a nie formalnych przeszkód. Społecznicy podkreślają, że jedyną skuteczną metodą jest utrzymywanie stałej presji społecznej na organy odpowiedzialne za ochronę środowiska. To właśnie dzięki nieustannej aktywności lokalnych grup możliwe jest wywieranie nacisku na władze. Chcą one by władze podjęły realne działania na rzecz poprawy sytuacji.

Kanał Wawerski | radiokolor

Czy tę wodę można pić?

Jednym z kluczowych aspektów, który dodatkowo potęguje niepokój mieszkańców, jest jakość wody w prywatnych studniach. Wielu mieszkańców nie ma dostępu do miejskiej sieci wodociągowej i czerpie wodę z własnych ujęć, które często znajdują się w pobliżu Kanału Wawerskiego. Obawy dotyczące tego, czy zanieczyszczenia z kanału nie przenikają do wód gruntowych, są jak najbardziej uzasadnione.

Sytuacja ta wymaga dokładnych badań i monitoringu, aby upewnić się, że woda, z której korzystają mieszkańcy, nie stanowi zagrożenia dla zdrowia. Dlatego władze powinny priorytetowo potraktować tę kwestię i zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo oraz dostęp do czystej wody.

Co dalej?

Problem zanieczyszczenia Kanału Wawerskiego to wieloletnia sprawa, której rozwiązanie wymaga nie tylko społecznego zaangażowania, ale przede wszystkim skutecznych działań administracyjnych. Przez lata mieszkańcy sygnalizowali problem, angażowali organizacje ekologiczne i podejmowali liczne interwencje, jednak brak jednoznacznej odpowiedzialności i skomplikowane procedury prawne skutecznie utrudniają jego rozwiązanie.

Kluczowe jest, aby władze podjęły realne działania zmierzające do poprawy sytuacji, a mieszkańcy nie ustępowali w swoich staraniach. Dopóki problem nie zostanie skutecznie rozwiązany, presja społeczna musi być utrzymywana, aby organy odpowiedzialne za ochronę środowiska nie mogły dłużej ignorować tej kwestii, dodają rozmówcy.

Radio Warszawa zachęca do wspierania swojej działalności poprzez stronę www.radiowarszawa.com.pl oraz profil na Patronite.

Damian Kowalski / GK