Jest częściowe porozumienie między ratownikami „Meditransu” a dyrekcją pogotowia
Jest częściowe porozumienie. Władze Mazowsza spotkały się z protestującymi ratownikami „Meditransu” oraz z dyrekcją pogotowia. Pracownicy przekazali stanowisko przyjęte przez 5 związków zawodowych funkcjonujących w pogotowiu. Zadeklarowali wolę porozumienia. Stanowiska nie podpisał niezrzeszony personel pogotowia.
Pozytywne ustalenia dotyczą wewnętrznej pracy w „Meditransie”. Ustalono, że raz na kwartał władze Mazowsza będą spotykać się z ratownikami, by rozmawiać o najważniejszych problemach w pogotowiu.
– Nie tylko finansowych, ale w jaki sposób pracę ratowników przeorganizować tak, żeby było to skuteczne i żeby czuli się bezpieczni, bo zgłaszali problemy związane na wprost z potrzebą wsparcia radcy prawnego czy psychologa. Ratownicy mówią też, że byli szykanowani czy że mają kłopoty z pacjentami – mówiła członek zarządu województwa mazowieckiego Elżbieta Lanc.
Sprawa płacowa została przedstawiona w podwójny sposób.
– Pracownicy etatowi przyjęli do na wstępie akceptującej wiadomości to, co zostało zaproponowane, natomiast ci, którzy reprezentują pracowników na umowy cywilno-prawne odrzucili tę propozycję. Ich propozycja jest jednoznacznie taka sama 55 zł bazowej kwoty, co z różnymi dodatkami daje ok. 80 zł za godzinę. Na ten moment te kwoty, bilansując w skali całego „Meditransu”, nie są do zaakceptowania. Tych środków na dzień dzisiejszy nie ma – zaznaczyła Elżbieta Lanc.
Jak dodała, trzeba wspólnie zastanowić się, jaki system finansowania ratownictwa będzie skuteczny i bezpieczny.
– Rozstaliśmy się z jednym akcentem: nie ma mowy o poróżnieniu, nie ma mowy, by te słuszne, bardzo słuszne roszczenia ratowników medycznych poróżniły środowisko. Wyobrażam sobie teraz, że na poziomie współpracy pomiędzy samorządem a rządem, pomiędzy samorządem a „Meditransami” nastąpi skuteczne rozwiązanie. Trzeba usiąść do stołu – dodała członek zarządu województwa mazowieckiego.
Na ten moment nie wiemy, jakie środki rząd przeznaczy na realizację porozumienia z 21 września. Ze wstępnej oceny resortu zdrowia wynika, że będą to kwoty, które nie spełnią oczekiwań protestujących.
– Dzisiaj dowiedzieliśmy się ostatecznie, że jednak jest zrozumienie dla tego, w jakiej rzeczywistości poruszamy się, również zaprezentowane przez przedstawicieli protestujących ratowników medycznych. Wyraźnie zostało podkreślone, że ratownicy też walczą o zmiany systemowe – powiedział dyrektor Stacji „Meditrans” w Warszawie Karol Bielski.
Warszawski „Meditrans” zatrudnia 1380 pracowników. W stacji jest 75 zespołów ratownictwa medycznego. 1 karetka przypada na ponad 30 tys. mieszkańców stolicy.
Kolejne spotkanie zaplanowano na czwartek.
Agata Pniewska