Czy można ulżyć w bólu umierającemu? Jak, będąc pracownikiem hospicjum, radzić sobie z obecnością śmierci? – na te i inne zagadnienia dotyczące opieki paliatywnej odpowiadał pielęgniarz i psychoonkolog dr Paweł Witt.
Każdy z nas doświadcza przemijania – najbardziej dotyka śmierć dzieci oraz młodych ludzi. W hospicjach, w ostatniej drodze, towarzyszą umierającym rodzina, przyjaciele oraz personel medyczny.
Jak podkreśla dr Paweł Witt, w rozmowie z osobą umierającą trzeba być autentycznym.
– Nie starajmy się grać. Tak naprawdę powinniśmy skupić na tej osobie, bo jednak często biorą górę te nasze emocje – to jest dla nas bardzo trudne, szczególnie gdy jest to osoba bliska. Wtedy trudno być wsparciem. Czasem nie da się do takiej rozmowy przygotować. Trzeba być autentycznym, nie można bać się słów: nie wiem, trzeba mówić o swoich emocjach, o tym jak się czujemy, że jest nam źle i smutno – wyjaśnia ekspert.
Odpowiednie warunki do rozmowy to między innymi spokojne miejsce i wygodna pozycja, która pozwoli na zachowanie kontaktu wzrokowego.
– Generalnie staramy się rozmawiać prostym językiem, codziennym, mówić o emocjach. Nie możemy obwiniać osoby umierającej, bo czasami nawet jeżeli ktoś jest bliski, to musimy wiedzieć, że każdy z nas w jakimś stopniu jest egoistą. Będzie odczuwał to, że jego życie będzie wyglądało zupełnie inaczej – dodaje dr Witt.
Ważne jest, aby oswajać z tym temat dzieci – nie robić z niego tabu. Odchodzenie jest częścią naszego życia, naszej codzienności, a więc i życia dzieci.
– Dziecko jest zdecydowanie trudniej przygotować. To wszystko zależy też od wieku dziecka, od tego kim dla niego jest umierający. Jeżeli jest taka możliwość, to powinno się przygotować do tego dziecko wcześniej. Dobrym, może nie tyle zwyczajem, ale na pewno lepiej jak do odejścia przygotowuje osoba, która ma świadomość, że jest ciężko chora i to życie niedługo się skończy – zauważa ekspert.
Jak zaznacza psychoonkolog, osoby umierające cierpią nie tylko fizycznie.
– Jest jeszcze taki ból psychiczny. Ktoś kiedyś powiedział, że ból psychiczny boli bardziej niż rak. To jest właśnie ten niepokój dotyczący tego, co będzie. Część osób niepokoi się w jaki sposób będzie odchodziło z tego świata. Czy rzeczywiście będzie ich bolało? Czy będzie im duszno? Natomiast duża większość myśli o tym, jak potoczy się życie innych, których zostawia. Często troszczą się właśnie o to – zauważa ekspert.
Osoby nieuleczalnie chore obejmuje opieka paliatywna. Polega ona między innymi na łagodzeniu objawów choroby i zapewnianiu ulgi w cierpieniu. Ważnym elementem jest również wsparcie psychologiczne chorego i jego rodziny w trakcie choroby, a w dalszej kolejności „przygotowanie na śmierć”.
Wypowiedź pielęgniarza i psychoonkologa dr. Pawła Witta:
Jakub Panak