To nadal ogromny problem szczególnie w mniejszych miejscowościach. W Polsce brakuje specjalistów w zakresie psychiatrii dzieci i młodzieży. Na wizytę w placówkach państwowych czeka się nawet dwa lata.
Potrzeb jest bardzo wiele, a ekspertów mało. Specjalistów w zakresie psychiatrii dzieci i młodzieży w całej Polsce jest kilkuset. O wyzwaniach w tym zakresie i sposobach pomocy młodym ludziom z problemami psychicznymi – mówiła we wtorkowym „Poranku z Radiem Warszawa”, specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży, Anna Herman.
– W całej Polsce specjalistów psychiatrii dziecięcej brakuje. Oczywiście wiadomo, że w dużych miastach takich jak Warszawa czy Kraków dostęp do psychiatry dziecięcego jest lepszy niż w mniejszych miejscowościach. Natomiast nadal jest tak, że na pierwszą wizytę u psychiatry dziecięcego, w systemie państwowym czeka się około dwa lata, a prywatnie czeka się kilka miesięcy – mówiła Anna Herman.
Pierwszą pomocą dla dziecka może być szkolny psycholog – radzi ekspertka. W Warszawie działają też bezpłatne ośrodki psychoterapeutyczne.
– Pierwszą bazą do której można się zgłosić jest pomoc psychologiczna. Można się zgłosić do psychologa szkolnego. Do poradni psychologiczno-pedagogicznej do której dziecko jest przypisane. Teraz powstały również takie ośrodki pomocy psychiatrycznej i psychoterapeutycznej, które są bezpłatne i znajdują się w różnych dzielnicach Warszawy – dodała Anna Herman.
Wszelkie zmiany w zachowaniu dziecka, powinny być ważnym sygnałem dla rodziców.
– Wycofanie z aktywności, która wcześniej sprawiała dziecku przyjemność np. rezygnacja z jakiegoś hobby czy zainteresowań, wycofanie z relacji towarzyskich, takie zamknęecie się w sobie czy jakieś gwałtowne zmiany nastrojów, których wcześniej u dziecka nie obserwowaliśmy to jest zwykle pierwszy objaw tego, że coś się z naszym dzieckiem dzieje – wyjaśnia ekspertka.
Widząc problemy dziecka bardzo ważne jest, by rodzice zachowali postawę zrozumienia i akceptacji – podkreśliła Anna Herman.
– Trzeba pokazać, że ja jako rodzic przyjmuję to, że możesz się źle czuć i mieć nawet jakieś myśli, których się wstydzisz np. o samookaleczeniu czy myśli samobójcze. Trzeba pokazać dziecku, że ja Cię za to nie potępię, nie nakrzyczę, nie będę się złościł. Przyjmuję taką postawę akceptującą, że ja stoję po Twojej stronie, jestem Twoim przyjacielem i ja zawsze będę przy Tobie – zaznacza specjalistka.
W sytuacjach bardzo poważnych, dotyczących zagrożenia życia można się zgłosić z dzieckiem np. na izbę przyjęć szpitala psychiatrycznego – dodała Anna Herman.
Krzysztof Jędrasik