
Przekazała nieznajomemu oszczędności bo chciała chronić córkę przed aresztem. Seniorka z Żoliborza oddała oszustom 24 tysiące zł. Jak nie dać się oszukać? – radzi Sebastian Antonowicz , terapeuta z Psychokliniki.
O szczegółach oszustwa mówi podinsp. Elwira Kozłowska z Komendy Rejonowej Policji.
– Do seniorki zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Twierdził, że córka kobiety spowodowała wypadek i potrąciła ciężarną kobietę, która w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Oszust poinformował, żeby uniknąć aresztowania córki, konieczna jest wpłata 300 tysięcy złotych – relacjonuje policjantka.
Kobieta taką gotówką nie dysponowała, ale oddała wszystkie swoje oszczędności. Dopiero potem okazało się, że córka nikogo nie potrąciła. To kolejny taki przypadek. Policja prowadzi czynności w sprawie i nieustannie apeluje, by nie przekazywać pieniędzy obcym osobom, niezależnie od tego, za kogo się podają.
A my pytamy Sebastiana Antonowicza , terapeutę z Psychokliniki, co powoduje, że osoby starsze dają się oszukać.
Czy osoby starsze są bardziej naiwne od młodszych ?
– Za podatnością osób starszych na oszustwa nie stoi ani naiwność, ani brak rozsądku, jak czasem się krzywdząco uważa. Z psychologicznego punktu widzenia mamy tu do czynienia z kombinacją czynników neuropsychologicznych, emocjonalnych, społecznych i poznawczych – wyjaśnia psycholog.
Jakie to są czynniki, konkretnie ?
-To na przykład zmiany w mózgu i związana z nimi ocena ryzyka wraz z wiekiem. Zachodzą w nas naturalne zmiany w strukturze i w funkcjonowaniu mózgu, m.in. w korze przedczołowej i w ciele migdałowatym. To są obszary, które są odpowiedzialne za podejmowanie decyzji, ocenę ryzyka, reagowanie na sygnały ostrzegawcze. Z badań neuroobrazowych bardzo mocno wynika, że starsze osoby słabiej aktywują te obszary w odpowiedzi na jakieś ryzykowne zachowania, ryzykowne sytuacje. Mózg może po prostu nie reagować tak intensywnie, jak ma to miejsce u osoby młodszej. To nie jest słabość charakteru. To jest fizjologiczny, neuropsychologiczny proces – zaznacza terapeuta.
Czy coś jeszcze powoduje , że z wiekiem łatwiej dajemy się oszukać?
– Następuje też spadek funkcji poznawczych, kognitywnych w takich obszarach jak np. pamięć robocza. To się wiąże z trudnością w przetwarzaniu kilku informacji naraz. Ale też w prędkości przetwarzania informacji, czyli nasze reakcje z wiekiem są coraz wolniejsze. Trudno jest nam analizować naprawdę złożone sytuacje. To wszystko sprawia, że starsze osoby mogą mieć trudności z rozpoznawaniem jakiejś nielogiczności w tym, z czym ktoś się do nas zgłasza. Np. jakiś rzekomy policjant nie brzmi tak naprawdę jak policjant -mówi Sebastian Antonowicz .
Kiedy jeszcze powinniśmy być czujni, że to może być oszustwo?
–Kiedy słyszymy teraz, albo nigdy , że trzeba działać natychmiast. Albo jeśli nie wyśle Pani pieniędzy w ciągu 10 minut, to wnuczek trafi do aresztu. Taka presja uruchamia w każdym z nas, niezależnie od wieku, tryb alarmowy, który zawęża pole myślenia, utrudnia logiczne rozumowanie i zwiększa impulsywność naszych decyzji. I oczywiście taka kwestia jak słabsza orientacja w nowych technologiach. Bo w dzisiejszym świecie oszustwa często bazują właśnie na tych nowych technologiach, na sms-ach, na mejlach, na fałszywych stronach internetowych, stronach bankowych, na deepfake’ach głosowych, gdzie osoby starsze nie zawsze rozumieją, że obecnie możliwe jest podszywanie się pod czyjś głos.
W jaki sposób powinniśmy więc zabezpieczać starsze osoby, żeby to było skuteczne?
– Pomaga przede wszystkim edukacja, powtarzalne komunikaty, przykłady takich oszustw, kampanie w mediach. Edukacja na ten temat powinna być powszechna i dostosowana do wieku odbiorców. Poza tym trening poznawczy który utrzymuje nasze funkcje kognitywne w dobrym stanie.
To znaczy co powinniśmy ćwiczyć?
Na przykład łamigłówki, ćwiczenia logiczne, ale też rozmowy z wnukami na przykład o nowych technologiach, o cyfrowych zagrożeniach. To z pewnością mogłoby pomóc. Sieć wsparcia, czyli żeby takie starsze osoby mogły najpierw zadzwonić do swoich bliskich, zanim podejmą jakiekolwiek działanie.
I, co także ważne , krzewienie asertywności, prawa do odmowy, budowanie przekonania, że ja wcale nie muszę być miły dla kogoś kto ze mną rozmawia i podaje się na przykład za policjanta – podkreśla terapeuta.