Jadąc samochodem na wakacje pamiętajmy o zasadach bezpieczeństwa – zachęca Marcin Markowicz. Instruktor doskonalenia techniki jazdy mówił w Radiu Warszawa m.in. o tym jak właściwie zapakować rzeczy do auta przed podróżą.

Częstym błędem jest wkładanie toreb i walizek pod sam dach pojazdu. Ekspert przypomina, że kierowca musi mieć widoczność także przez tylną szybę. Przedmioty powinny być odpowiednio zabezpieczone. Podczas gwałtownego hamowania, rzeczy luźno leżące mogą być bardzo niebezpieczne.

– Pakowanie po dach jest czymś złym. Musimy pamiętać o tym jak skonstruowany jest samochód i gdzie mamy przestrzeń ładunkową. Nie powiększajmy jej sztucznie wyjmując jakieś nakładki. I pamiętajmy, by -nieładnie mówiąc- rzeczy nie walały nam się po aucie. Bo rzecz ważąca kilkadziesiąt dekagramów, w momencie gwałtownego hamowania albo zderzenia może ważyć już kilkadziesiąt kilogramów i może zrobić krzywdę – mówił Marcin Markowicz.

Warto zwrócić uwagę także na przedmioty, które są w otoczeniu naszych dzieci.

– Wszystkie rolety i wszystkie twarde plastiki wokół dziecka stanowią niebezpieczeństwo. Są lepsze rozwiązania. Na rzeczy, które są luzem pod nogami dziecka są odpowiednie systemy na tylne fotele, tam wkładajmy te rzeczy. Roletki montujmy miękkie. Nie dawajmy dziecku do ręki twardych smartfonów czy komputerów ani twardych książek. Pamiętajmy o odpowiedniej pozycji dziecka i właściwym zapięciu pasów – zaznacza ekspert.

Marcin Markowicz zachęcał kierowców także do robienia regularnych przerw podczas jazdy. Jest to niezbędne nie tylko dla komfortu kierującego, ale także pasażerów.

Wypowiedź Marcina Markowicza:

Krzysztof Jędrasik