Podwarszawski Ostrówek to miejsce, w którym do dziś czuć ducha św. siostry Faustyny. Przed wstąpieniem do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Warszawie, mieszkała i pracowała w domu państwa Aldony i Samuela Lipszyców.
Jeszcze do niedawna wśród wiernych z parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Ostrówku, gdzie gościmy w tym tygodniu z audycją Przystanek Parafia, można było spotkać osoby, które wspominały święta Faustynę.
Jedną z tych osób była babcia pana Rafała Kurka, który dziś pełni posługę szafarza w parafii.
– Kiedy pojawiła się sprawa kultu Bożego Miłosierdzia i postaci św. siostry Faustyny, to babcia zaczęła opowiadać, bo wcześniej nie kojarzę takich rozmów. Być może ta iskra Miłosierdzia i to, że Jan Paweł II kanonizował św. Faustynę, to wyzwoliło te rozmowy – opowiada szafarz.
Świętą Faustynę można było również lepiej poznać przez Marię i Leopolda Lipszyców, którymi opiekowała się święta Faustyna, kiedy byli dziećmi.
– Dziś odnosimy się do świętości, natomiast przekaz mówi o zwykłym człowieku, który był pomocą, posługą domową. Ta świętość wychodzi dopiero później, natomiast wtedy nikt tego tak nie odbierał, była zwykłą dziewczyną. Ta iskra Miłosierdzia rozlała się na cały świat, dziś o świętości Faustyny wiemy na całym świecie – dodaje Rafał Kurek.
Więcej opowieści parafian z Ostrówka o świętej Faustynie będzie można usłyszeć w jutrzejszej audycji Przystanek Parafia o godzinie 20:00 na naszej antenie.
Krystian Koryciński