To kolejna odsłona kampanii Fundacji Grupa Proelio. Prezentuje ona losy konkretnych osób, którym zagrażała aborcja z powodu niepomyślnej diagnozy prenatalnej. Trzeci reportaż z cyklu: „Każde życie jest cudem” ukazuje historię rodziny Witeckich.

W rodzinie państwa Witeckich jest dwóch chłopców z zespołem Downa. Jednego z nich adoptowali. Ponadto córeczka Estera urodziła się z wadą letalną – zespołem Edwardsa. W rodzinie jest jeszcze trójka dzieci pełnosprawnych. Adopcja dziecka z zespołem Downa była dużym wyzwaniem.

– Początki były bardzo trudne. Ja musiałam się nauczyć takiej zupełnie nowej miłości. Ona nie wynikała z tego, że to nie było moje dziecko. Ja na to byłam gotowa. Mnie się wydawało, że ja miałam serce na dłoni dla niego. Ale on po prostu czekał na taką gwarancję tysiąc procent, czy będziecie mnie kochać i czy już ze mnie nie zrezygnujecie – mówi Marta Witecka.

Córka Estera urodziła się z wadą letalna, żyła trzy miesiące.

– W okresie ciąży wyszło wielowodzie, zaczęły się komplikacje. Marta trafiła do szpitala na patologię ciąży. Już wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. Żeśmy sobie myśleli, no trudno, jeśli to będzie zespół Downa, to już znamy ten temat, to już sobie z tym poradzimy. Ale po urodzeniu wyszło, że jest jeszcze gorzej, że nie ma szansy na przeżycie, że ma zespół Edwardsa. Mogliśmy się cieszyć jej obecnością trzy miesiące, ale to był taki czas, kiedy byliśmy wspólnie i ona mogła godnie odejść – mówi Andrzej Witecki.

W ramach kampanii „Każde życie jest cudem” ma powstać kilkanaście reportaży filmowych oraz kilkadziesiąt pisemnych świadectw. Ukazują one ludzi, którzy mogli zostać zabici poprzez aborcję, gdyż pozwalało na to polskie prawo. To osoby, którym badania prenatalne nie dawały wielkich szans.

Ich świadectwa dostępne są na stronie: cudzycia.pl

Krzysztof Jędrasik