Pierwsze dni listopada to Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. Koniec października to też zwyczaj Halloween, kultywowany w wielu krajach. Jak mówił w Poranku z Radiem Warszawa ks. Mateusz Szerszeń, to odwrotność Dnia Wszystkich Świętych.
– Niektórzy mówią, że Halloween to święto, ale ja mówię, że Halloween jest najlepszym przykładem antyświęta. Jest ono negatywem pięknego zdjęcia, które my nazywamy obcowaniem świętych, czyli promowaniem tego, że życie po śmierci jest piękne, jest szczęśliwe, jest dobre. W Halloween mamy odwróconą relację, to znaczy mówimy, że szczęśliwi są ci, którzy są potępieni, bo tam mają pełną wolność, mogą być źli, to znaczy mogą robić wszystko, bo święci zła czynić nie mogą – wyjaśnił.
Święta związane z kultem zmarłych mają swoje źródło w początkach religijności człowieka.
– Jeszcze w czasach prehistorycznych pierwszą oznaką religijności człowieka było nawiązywanie kontaktu ze zmarłymi, szacunek do ciała zmarłego. I potem ta idea się rozwija. Jeżeli szukamy początków w ogóle religii, to one zaczynają się w grobowcach – zauważył kapłan.
Chrześcijaństwo zmieniło spojrzenie ludzi na śmierć.
– Nie musimy bać się śmierci, nie musimy nawiązywać kontaktu ze zmarłymi, którzy straszą nas po domach, na cmentarzach. Wierzymy w to, że po śmierci jest życie i co więcej może być to życie szczęśliwe – dodał duchowny.
W wielu kościołach organizuje się wieczorem przed Uroczystością Wszystkich Świętych tzw. Noce Świętych – adoracje przy relikwiach, często połączone ze spotkaniem miejscowych wspólnot. W diecezji warszawsko-praskiej to między innymi parafie: św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty w Warszawie, św. Szczepana w Warszawie, parafia św. Rodziny na Zaciszu i św. Izydora w Markach.
Wojciech Dudkowski