Koronawirus paraliżuje działalność wielu firm na świecie. Polscy przedsiębiorcy również odczują skutki obecnej pandemii. W licznych sektorach gospodarki produkcja zostanie bardzo ograniczona lub na jakiś czas całkowicie wstrzymana.
Z problemem koronawirusa zmaga się m.in. współwłaściciel drukarni „Dimograf” – Dariusz Mrzygłód. Członek Polskiego Towarzystwa Gospodarczego przypomniał, że obecnie sprzedaż książek w księgarniach została wstrzymana niemal w całej Europie.
– Od zeszłego tygodnia, praktycznie w całej Europie, prawie wszystkie Państwa pozamykały sieć sprzedaży, poza żywnością i aptekami. Spowodowało to masowe wycofywanie zamówień, które mieliśmy realizować w najbliższych dwóch miesiącach. I ten problem się pogłębia. W tym tygodniu mamy kolejne wycofania zamówień – mówi Dariusz Mrzygłód.
Obecna sytuacja zagraża płynności wielu firm.
– Niektóre firmy przestają płacić nam pieniądze za zamówienia już wykonane. Pojawia się problem płynności finansowej. W mojej firmie pracuje 250 osób, ale kolejne 200 osób jest pośrednio uzależnionych od funkcjonowania mojej firmy. Więc około 450 osób jest obecnie zagrożonych, jeśli chodzi o dochody osobiste – dodaje Dariusz Mrzygłód.
Przedsiębiorca wyjaśnia, że w razie całkowitego wstrzymania działalności trzeba będzie utrzymać załogę i spłacać kredyty inwestycyjne z rezerw finansowych. Jednak nie wiadomo jak długo firma to wytrzyma – podkreślił współwłaściciel drukarni.
Krzysztof Jędrasik