Do sprytu w zapewnieniu sobie nie tyle sukcesu doczesnego, ile życia wiecznego zachęcił Ojciec Święty w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański” w Watykanie. Papież skoncentrował się na fragmencie Ewangelii (Łk 16, 1-13) zawierającym przypowieść o nieuczciwym rządcy.
Franciszek zauważył, że ów rządca myśli trzeźwo, uznając swe ograniczenia i szukając sposobu wyjścia z trudnej sytuacji – zapewnienia sobie ludzkiej życzliwości. Zaznaczył, że Pan Jezus podaje ten przykład nie po to, by zachęcać do nieuczciwości, ale do przebiegłości. Wskazał, iż kluczem do zrozumienia tej historii jest zachęta Jezusa: „Zyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków” (w. 9). Dodał, że ową „niegodziwą mamoną” są dobra materialne:
„Jezus podaje ten przykład z pewnością nie po to, by zachęcać do nieuczciwości, ale do przebiegłości. Istotnie podkreśla: „Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił” (w. 8), to znaczy z tą mieszaniną inteligencji i sprytu, która pozwala przezwyciężyć sytuacje trudne. Kluczem do zrozumienia tej historii jest zachęta Jezusa: „Zyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków” (w. 9). „Niegodziwa mamona” to pieniądze – zwane także „diabelskim łajnem” – i ogólnie rzecz biorąc dobra materialne” – mówił papież.
Niech Najświętsza Dziewica pomoże nam być sprytnymi w zapewnieniu sobie nie tyle sukcesu doczesnego, ile życia wiecznego, aby w chwili sądu ostatecznego osoby potrzebujące, którym pomogliśmy, mogły zaświadczyć, że widzieliśmy w nich Pana i służyliśmy Panu – powiedział Ojciec Święty na zakończenie swego rozważania.
Po modlitwie „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty pozdrowił obecnych i zachęcił do udziału w zaplanowanym na przyszłą niedzielę Światowym Dniu Migranta i Uchodźcy.
„Serdecznie pozdrawiam was wszystkich, Rzymian i pielgrzymów z różnych krajów. W szczególności pozdrawiam uczestników biegu Via Pacis, który przemierzył dziś rano ulice Rzymu, aby nieść orędzie pokoju, braterstwa, a przede wszystkim dialogu między różnymi kulturami i religiami. Pozdrawiam grupę Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech; chór „San Leonardo” z Procida; młodzież przygotowującą się do bierzmowania ze Settimello (Florencja); i siostry z instytutu zakonnego Pięknej Miłości, które obchodzą 25 rocznicę powstania” – mówił Ojciec Święty.
W najbliższą niedzielę, 29 września, odbędzie się Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. Z tej okazji odprawię Mszę Świętą tutaj na Placu Świętego Piotra. Zapraszam was do wzięcia udziału w tej uroczystości, aby poprzez modlitwę wyrazić naszą bliskość wobec migrantów i uchodźców z całego świata. Życzę wszystkim dobrej niedzieli. I proszę, nie zapomnijcie o mnie w modlitwie. Smacznego obiadu i do widzenia! – tymi słowami Papież Franciszek zakończył swoje wystąpienie.
Wczoraj Franciszek odwiedził włoską miejscowość Albano. W kazaniu podczas Mszy św. wezwał swych słuchaczy, aby nie byli „detektywami życia innych, ale krzewicielami dobra wszystkich. Niech Kościół będzie miejscem, gdzie nigdy nie patrzy się na innych z góry, nie osądzający, ale zawsze traktujący innych jak braci” – powiedział Franciszek
Wychodząc od ewangelicznego opisu spotkania Jezusa z Zacheuszem papież zwrócił uwagę przede wszystkim na to, że było to zderzenie dwóch światów: znienawidzonego przez wszystkich szefa celników, który dorobił się majątku na wyzysku swych rodaków i na kolaboracji z okupantem rzymskim, z miłosiernym Jezusem. Do tego spotkania doszło w Jerychu – mieście zniszczonym w czasach Jozuego, które nigdy nie powinno być odbudowane. A jednak to tam – na zimie położonej poniżej poziomu morza, Syn Boży zniża się jeszcze do poziomu Zacheusza. Jezus wzywa go po imieniu bo „w zapomnianym mieście Bóg pamięta o największym grzeszniku”.
„Co ta Ewangelia mówi nam w rocznicę konsekracji waszej katedry? Że każdy kościół, że Kościół z dużej litery istnieje, aby podtrzymać w sercach ludzi pamięć, że Bóg ich miłuje. Istnieje, po to aby powiedzieć wszystkim, nawet najdalszym: „Jesteś umiłowany i wzywany przez Jezusa po imieniu; Bóg nie zapomina o tobie, Jemu na tobie zależy”. Drodzy bracia i siostry, podobnie jak Jezus, nie bójcie się „przechodzić” przez wasze miasto, iść do tych, którzy są najbardziej zapomniani, do tych, którzy ukrywają się za gałęziami wstydu, lęku, samotności, aby im powiedzieć: „Bóg o tobie pamięta.”
Na zakończenie życzył swym słuchaczom, aby ich katedra, „podobnie jak każdy kościół, była miejscem, w którym każdy czuje, że Pan o nim pamięta, uprzedzony przez Jego miłosierdzie i ugoszczony w domu. Tak, aby w Kościele wydarzyła się rzecz najpiękniejsza: radość, ponieważ zbawienie weszło w życie”.
KAI