O znaczeniu łaski doświadczania miłosiernego spojrzenia Jezusa na nas, sprawiającym by z miłosierdziem wyjść na spotkanie tych, którzy pobłądzili, mówił Ojciec Święty w rozważaniu przed niedzielną modlitwą „Anioł Pański” w Watykanie. Papież nawiązał do czytanego dziś fragmentu Ewangelii, w którym Pan Jezus mówi, że Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło.

Franciszek zaznaczył, że znienawidzonym przez rodaków celnikiem Zacheuszem kierowała ciekawość: chciał zobaczyć osobistość, o której słyszał niezwykłe rzeczy. Jednak inicjatywa wyszła od Jezusa, który spojrzał w górę i zobaczył go.

Ważne jest to, że pierwsze nie jest spojrzenie Zacheusza, lecz Jezusa, który pośród wielu twarzy otaczających go z bliska, szuka właśnie tego. Miłosierne spojrzenie Pana dociera do nas, zanim my sami uświadomimy sobie, że go potrzebujemy do zbawienia. I od tego spojrzenia Boskiego Nauczyciela rozpoczyna się cud nawrócenia grzesznika – mówił Papież.

Na zakończenie Ojciec Święty wyraził smutek z powodu przemocy, jakiej doświadczają chrześcijanie z Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego Tewahedo. Papież podziękował także za podpisanie protokołu ustaleń, pozwoli to robotnikom tzw. „Gett w Capitanata” w rejonie Fugii uzyskać zameldowanie w parafiach i wpisanie do akt gminnych. Dzięki temu wyjdą ze stanu niezgodności z przepisami i wyzysku.

KAI