„Miłosierdzie ma tysiące dróg i tysiące sposobów wyrażania, także jałmużna wyraża się na wiele sposobów, aby ulżyć trudnościom osób potrzebujących”- powiedział papież Franciszek podczas sobotniej audiencji jubileuszowej.
Ojciec Święty podkreślił, że obowiązek jałmużny jest równie stary jak Biblia. Bóg już w Starym Testamencie wymaga od człowieka troski o ubogich, cudzoziemców i wdowy.
'Wraz z obowiązkiem, aby o nich pamiętać, dana jest też cenna wskazówka: 'Chętnie mu udziel, niech serce twe nie boleje, że dajesz”. Oznacza to, że miłość wymaga przede wszystkim postawy wewnętrznej radości. Ofiarowane miłosierdzie nie może być ciężarem lub utrapieniem, od którego trzeba uwolnić się w pośpiechu” – powiedział papież.
Franciszek przypomniał, że Jezus naucza byśmy nie czynili jałmużny, żeby być chwalonymi i podziwianymi przez ludzi. Nie liczą się pozory, a spojrzenie na człowieka. „Nie możemy zatem utożsamiać jałmużny jedynie z rzuceniem w pośpiechu monety, nie spojrzawszy na osobę i nie zatrzymując się, aby porozmawiać i zrozumieć, czego ona rzeczywiście potrzebuje” – dodał Franciszek.
Na koniec papież przypomniał słowa św. Pawła Apostoła: „We wszystkim pokazałem wam, że tak pracując trzeba wspierać słabych i pamiętać o słowach Pana Jezusa, który powiedział: 'Więcej szczęścia jest w dawaniu, aniżeli w braniu”.