Papież Franciszek, pielgrzymujący w Republice Demokratycznej Konga, spotkał się w nuncjaturze w Kinszasie z uchodźcami – ofiarami walk, które toczą się na wschodzie kraju. Zaapelował o pojednanie mówiąc, że jest to wojna o surowce i pieniądze, wywołana nienasyconą zachłannością.
W walkach bierze udział około stu zwalczających się ugrupowań zbrojnych, co zmusiło do opuszczenia domów blisko 6 milionów mieszkańców. Papież po wysłuchaniu wstrząsających relacji uchodźców powiedział, że brakuje mu słów, a pozostają jedynie płacz i milczenie.
Zwrócił się z apelem do wszystkich stron konfliktu, by posłuchały głosu Boga i sumienia.
-Uciszcie broń, połóżcie kres wojnie. Dość! Koniec wzbogacania się kosztem najsłabszych, dość wzbogacania się zasobami i pieniędzmi zroszonymi krwią!– mówił Ojciec Święty.
Franciszek powiedział, że w imię pokoju trzeba powiedzieć „Nie” przemocy i rezygnacji, a „Tak” pojednaniu i nadziei. Wskazał, że jedynie przebaczenie otwiera drzwi przyszłości i przerywa błędny krąg zemsty.
IAR