Dwa siedliska barszczu Sosnowskiego na warszawskiej Woli

Powoduje oparzenia podobne do tych powstających po oparzeniu wrzątkiem, czyli II i III stopnia. Mowa o barszczu Sosnowskiego, którego dwa siedliska występują na warszawskiej Woli. W upalne dni ta roślina jest jeszcze bardziej niebezpieczna.
Barszcz Sosnowskiego zawiera substancje toksyczne, które są niebezpieczne dla zdrowia oraz życia, zarówno ludzi jak i zwierząt – tłumaczy Izabela Sachajdakiewicz z zespołu ekspertów barszcz.edu.pl.
– Należy do takich gatunków, które za sprawą człowieka pojawiły się poza miejscem swojego naturalnego występowania. Tutaj barszcz ma na tyle atrakcyjne warunki siedliskowe, że zaczął się rozprzestrzeniać dziko i wypierać nasze rodzime gatunki. Charakterystyczną cechą barszczu jest to, że w jego soku zawarte są substancje toksyczne, które obniżają odporność skóry ludzkiej i skóry zwierząt na promieniowanie UV – mówi Izabela Sachajdakiewicz.
Kontakt z barszczem Sosnowskiego może powodować dotkliwe i trudno gojące się poparzenia – zaczerwienienie skóry, pęcherze oraz stany zapalne utrzymujące się przez około trzy dni.
– Wtedy należy jak najszybciej przemyć skórę wodą z mydłem i osłonić ją na około 2 dni od promieni słonecznych. Wystarczy jakiś długi rękaw albo nogawka – w zależności od tego, które miejsce na skórze miało kontakt z sokiem barszczy – albo filtr z wysokim faktorem UV. Jeśli dojdzie do jakiś owrzodzeń, będzie dyskomfort skórny, pojawią się pęcherze czy zmiany skórne, wtedy koniecznie należy zgłosić się do lekarza – zaznacza ekspert.
Jest kilka gatunków barszczu o różnej toksyczności, dlatego, jeśli to możliwe, trzeba zrobić zdjęcie rośliny, która nas poparzyła.
– Jeśli ktoś z Państwa miał kontakt z kaukaskimi barszczami albo podejrzewa, że natknął się na te rośliny, to gorąco zachęcam do zgłaszania go na stronę mapa.barszcz.edu.pl (KLIKNIJ). Tam jest możliwość anonimowego przesłania zdjęcia. Poznajemy te rośliny i odpowiadamy internautom, czy rzeczywiście mieli kontakt z kaukaskimi barszczami, czy też nie ma większych powodów do obaw. W ten sposób badamy skalę rozwoju inwazji kaukaskich barszczy w Polsce, a przy okazji pomagamy Państwu – dodaje Izabela Sachajdakiewicz.
Osoby, które w swojej okolicy zauważyły barszcz Sosnowskiego powinny zgłosić ten fakt dzwoniąc na całodobowy numer alarmowy straży miejskiej 986.
Rozmowa z Izabelą Sachajdakiewicz:
Więcej informacji TUTAJ.
Jakub Panak