Home / Wiadomości  / Dwa siedliska barszczu Sosnowskiego na warszawskiej Woli

Dwa siedliska barszczu Sosnowskiego na warszawskiej Woli

Dwa siedliska barszczu Sosnowskiego na warszawskiej Woli
fot. BARSZCZ SOSNOWSKIEGO i BARSZCZ OLBRZYMI W POLSCE/facebook

Powoduje oparzenia podobne do tych powstających po oparzeniu wrzątkiem, czyli II i III stopnia. Mowa o barszczu Sosnowskiego, którego dwa siedliska występują na warszawskiej Woli. W upalne dni ta roślina jest jeszcze bardziej niebezpieczna.

 

Barszcz Sosnowskiego zawiera substancje toksyczne, które są niebezpieczne dla zdrowia oraz życia, zarówno ludzi jak i zwierząt – tłumaczy Izabela Sachajdakiewicz z zespołu ekspertów barszcz.edu.pl.

 

Należy do takich gatunków, które za sprawą człowieka pojawiły się poza miejscem swojego naturalnego występowania. Tutaj barszcz ma na tyle atrakcyjne warunki siedliskowe, że zaczął się rozprzestrzeniać dziko i wypierać nasze rodzime gatunki. Charakterystyczną cechą barszczu jest to, że w jego soku zawarte są substancje toksyczne, które obniżają odporność skóry ludzkiej i skóry zwierząt na promieniowanie UV – mówi Izabela Sachajdakiewicz.

 

Kontakt z barszczem Sosnowskiego może powodować dotkliwe i trudno gojące się poparzenia – zaczerwienienie skóry, pęcherze oraz stany zapalne utrzymujące się przez około trzy dni.

 

Wtedy należy jak najszybciej przemyć skórę wodą z mydłem i osłonić ją na około 2 dni od promieni słonecznych. Wystarczy jakiś długi rękaw albo nogawka – w zależności od tego, które miejsce na skórze miało kontakt z sokiem barszczy – albo filtr z wysokim faktorem UV. Jeśli dojdzie do jakiś owrzodzeń, będzie dyskomfort skórny, pojawią się pęcherze czy zmiany skórne, wtedy koniecznie należy zgłosić się do lekarza – zaznacza ekspert.

 

Jest kilka gatunków barszczu o różnej toksyczności, dlatego, jeśli to możliwe, trzeba zrobić zdjęcie rośliny, która nas poparzyła.

 

Jeśli ktoś z Państwa miał kontakt z kaukaskimi barszczami albo podejrzewa, że natknął się na te rośliny, to gorąco zachęcam do zgłaszania go na stronę mapa.barszcz.edu.pl (KLIKNIJ). Tam jest możliwość anonimowego przesłania zdjęcia. Poznajemy te rośliny i odpowiadamy internautom, czy rzeczywiście mieli kontakt z kaukaskimi barszczami, czy też nie ma większych powodów do obaw. W ten sposób badamy skalę rozwoju inwazji kaukaskich barszczy w Polsce, a przy okazji pomagamy Państwu – dodaje Izabela Sachajdakiewicz.

 

Osoby, które w swojej okolicy zauważyły barszcz Sosnowskiego powinny zgłosić ten fakt dzwoniąc na całodobowy numer alarmowy straży miejskiej 986.

 

Rozmowa z Izabelą Sachajdakiewicz:

 

 

Więcej informacji TUTAJ.

 

Jakub Panak

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close