Kilka tysięcy osób wyszło wczoraj wieczorem na ulice w centrum Moskwy po wyroku na opozycjonistę Aleksieja Nawalnego. Na demonstrację nie było zezwolenia, sam Nawalny, przyłączając się do manifestantów złamał areszt domowy.
Policja zatrzymała około 250 osób w tym Nawalnego. Zebrani skandowali: 'My jesteśmy władzą’ i 'Nie będziecie mogli zamknąć nas wszystkich’, wyrażali również poparcie dla Ukrainy.
Kilka godzin wcześniej bracia Nawalni zostali skazani przez sąd w Moskwie, Aleksiej na 3 i pół roku w zawieszeniu, jego brat na tyle samo więzienia za zdefraudowanie pieniędzy firmy Yves Rocher.
38-letni Aleksiej Nawalny, walczący z korupcją adwokat i bloger przewodził w 2012 roku manifestacjom w stolicy Rosji przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. We wrześniu 2013 roku stanął do wyborów o merostwo Moskwy. Od lutego przebywał w areszcie domowym.
fot. Bart Slingerland, lic. CC