Dariusz Piontkowski o systemie nauczania w czasie pandemii
Czy szkoły podstawowe przejdą w najbliższych dniach na zdalne nauczanie? W poranku Siódma9 były minister edukacji Dariusz Piontkowski mówił, że to zależy od sytuacji epidemicznej.
Gość poranka stwierdził, że jego zdaniem, jak i całego kierownictwa MEN, szkoły podstawowe powinny jak najdłużej kontynuować kształcenie stacjonarne.
– Ten bezpośredni kontakt nauczyciela z uczniem jest bardzo trudny do zastąpienia nawet przy nowoczesnych technikach. Kształcenie stacjonarne powinno być jak najdłużej prowadzone szczególnie dla najmłodszych dzieci, bo one są mniej samodzielne i wymagają opieki rodziców. Nie są w stanie samodzielnie korzystać z tych nowoczesnych narzędzi – podkreśla były minister edukacji.
Alternatywą do całkowitego kształcenia na odległość jest nauczanie hybrydowe, czyli model, w którym część uczniów uczy się w szkole, a część zdalnie i tak na zmianę.
– To wydaje się być dużo lepsze dla uczniów niż model kształcenia tylko na odległość – mówi gość poranka Siódma9.
Dariusz Piontkowski informuje, że rząd ma dane wskazujące, że szkoły jako miejsca, w których pojawia się ewentualne ognisko chorych, stanowią tylko margines wszystkich ognisk.
– Według danych Głównego Inspektora Sanitarnego to ponad 2 procent wszystkich ognisk zakażeń – zaznacza.
Od poniedziałku (19.10) szkoły średnie i uczelnie znajdujące się w żółtej strefie przeszły na nauczanie hybrydowe. W strefie czerwonej nauka odbywa się zdalnie. Bez zmian do tej pory działają przedszkola i szkoły podstawowe.
Dariusz Piontkowski:
Bartosz Święciński