
Do końca roku ma być przejezdna naziemna część południowej obwodnicy Warszawy na Ursynowie. Oznacza to, że po otwarciu wawerskiego odcinka trasy S2 oraz mostu na Wiśle, ruch tranzytowy na linii wschód-zachód będzie biegł przez Ursynów.
Zdaniem burmistrza Ursynowa Roberta Kempy, najlepszym rozwiązaniem byłoby wstrzymanie otwarcia południowej obwodnicy do czasu skończenia tunelu na Ursynowie.
– Podkreślam, że to jest rozwiązanie, o którym Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad mówiła do ubiegłego roku. Moim zdaniem należy poczekać na wykonawcę odcinka ursynowskiego, nie obciążać lokalnego układu drogowego na Ursynowie tranzytem (…) Nie warto na te kilka miesięcy narażać mieszkańców – mówił Roberta Kempa.
Tunel na Ursynowie ma być gotowy w II kwartale przyszłego roku.
Do tego czasu według planu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad kierowcy jadący od wschodu pojadą mostem na Wisłę, miną węzeł Przyczółkowa i z Wilanowa będą mogli wjechać na Ursynów. Oznaczałoby to nawet 75 tysięcy dodatkowych aut dziennie na Ursynowie.
Bartosz Święciński