Nowy przedmiot edukacja zdrowotna to zagrożenie dla psychiki dzieci i młodzieży – ostrzegała w Poranku z Radiem Warszawa prezes mazowieckiego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich dr Grażyna Rybak. Zastąpi on dotychczasowe Wychowanie do Życia w Rodzinie i w przeciwieństwie do niego będzie obowiązkowy.
– Tak zwane WDŻ, zawierało treści bardzo łagodne, które miały przygotować dzieci do przyszłego życia w trwałych związkach małżeńskich. Uczyły dzieci kim jest kobieta, kim jest mężczyzna, jakie są ich role społeczne – podkreśliła.
Jak uważa lekarz, niebezpieczne treści dotyczące seksualności, wplecione są w inne tematy, dotyczące zdrowia.
– Jest wiele elementów, które mówią o zdrowym trybie życia. Natomiast wrzucone jest w nie bardzo dużo negatywnych treści. Głównie jest nacisk tylko na odczucia, na biologię, na to, że mogę iść nie tyle za swoją płcią biologiczną, co za tym, co czuję – wskazuje.
Program nowego przedmiotu przedstawia zachowania autoseksualne jako pozytywne.
– Tam nie ma nic negatywnego na temat autostymulacji. Słyszą to dzieci 10-12-letnie. Jest to bardzo szkodliwy przekaz– zaznacza Grażyna Rybak.
To może przełożyć się na problemy w dorosłym życiu.
– Jak takie dziecko potem ma uczyć się panowania nad tą sferą? To jest po prostu uderzenie w jakiś podstawowy szlak rozwojowy tego dziecka. Ono będzie dążyło do zaspokajania swoich pragnień czy swoich potrzeb w sposób źle ukierunkowany, niedojrzały – podkreśla prezes mazowieckiego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich.
Zgodnie z założeniami projektu rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej nowy program będzie obowiązywał od przyszłego roku szkolnego od czwartej klasy szkoły podstawowej oraz w szkołach ponadpodstawowych. Do jutra można wysyłać do ministerstwa opinie na temat podstawy programowej. Na Placu Zamkowym pod Kolumną Zygmunta 1 grudnia o 12 zaplanowana jest manifestacja nauczycieli i rodziców.
Wojciech Dudkowski