Święta Wielkanocne są dzisiaj ogromnym wyzwaniem. Stały się drogie i będzie coraz gorzej – mówi dr Piotr Bartoszewicz ze Szkoły Głównej Handlowej.

Wojna rzuca się cieniem na tegoroczną Wielkanoc, między innymi, z obawy o wpływ wojny na swoją sytuację finansową. Co trzeci Polak woli urządzić skromniejsze święta niż zwykle.

Jak zauważa dr Piotr Bartoszewicz, Święta obarczone są ogromnym ryzykiem finansowym. Głównym powodem jest inflacja.

– Dotyka nas praktycznie codziennie. Wartości produktów wzrosły już powyżej 50 procent. Mało tego, trzeba brać pod uwagę, że ta inflacja o charakterze statystycznym – zaprezentowana przez GUS jako koszyk dóbr – nie odzwierciedla tego wszystkiego, co wiąże się z ryzykiem wzrostu cen dla każdego z nas indywidualnie. Mamy różne oczekiwania. Cen dóbr, które kupujemy wzrasta cały czas i będzie rosła o wiele dynamicznej – podkreśla ekspert.

– Wzrosty cen wynoszą 50 procent, a w skrajnych przypadkach nawet 100. Wielkanoc to także przyczyna problemów finansowych dla co dziesiątego Polaka – dodaje ekonomista.

– Bezwzględnie tegoroczne Święta są kosztowne. Szczególnie przy charakterze Polaków – mamy takie przekonanie, że Święta są ważne i wydajemy na nie sporo pieniędzy. Bardzo często w tym okresie Polacy zadłużają się, biorą „chwilówki”, krótkookresowe kredyty – tłumaczy dr Piotr Bartoszewicz.

Jak podaje GUS, za jajka zapłacimy o około 14 proc. więcej niż tok temu. Droższe będzie również mięso, tradycyjne wyroby mięsne, wędliny, pasztety czy też kiełbasy. Podwyżki nie ominą również produktów wieprzowych. Ich ceny na sklepowych półkach mogą być o ok. 7 proc. wyższe, natomiast ceny wędlin wieprzowych wzrosną o 3-6 procent. Drożej o blisko 35 procent zapłacimy za masło, a za twaróg o ponad 10 procent więcej niż przed rokiem.

Jakub Panak