Były elementami wystroju Pałacu na Wyspie i zdobiły Pokój Kąpielowy. Po latach zabytkowe płytki ceramiczne trafiły do Muzeum Łazienki Królewskie. Tajemnicza paczka zawierająca artefakty do Polski została nadana z Kanady. Obiekty noszą widoczne ślady pęknięć i uszkodzeń. To wynik burzliwych wojennych losów całej Warszawy.
– Pałac na Wyspie faktycznie, kiedy Niemcy wycofywali się, został podpalony. Spowodowało to oczywiście straty w architekturze budynku. Ściany zostały wypalone, piętro się zawaliło. Straciliśmy nieodwracalnie malowidła, które zdobiły Salę Salomona, przedstawiające historię tego najmądrzejszego z biblijnych władców – mówi Piotr Skowroński, kierownik Działu Sztuki Muzeum Łazienki Królewskie.
Płytki obecnie są elementem wystawy „Sztuka dobrego myślenia. Dziedzictwo Stanisława Herakliusza Lubomirskiego”. Są bardzo cenne ze względu na fakt, iż pochodzą z najwcześniejszego okresu historii Łazienek. Podobne artefakty są trudne do zdobycia również na rynku antykwarycznym.
– Przedstawiają scenki rodzajowe. Z reguły są to dwie postacie na tle pejzażu wykonujące różne czynności. Kafelki powstały w okolicach końca XVII wieku. Datujemy je na przedział od 1690 do 1700 roku. Podobne kafle były popularne w całej Europie. Co ciekawe, w Holandii były traktowane bardzo użytkowo. Zdobiono nimi piwnice czy pomieszczenia narażone na wilgoć – wyjaśnia Piotr Skowroński, współkurator ekspozycji.
Modę na ozdobne kafelki zapoczątkował dwór francuski w Wersalu. Miały podkreślać status materialny gospodarza oraz wskazywać na jego dobry gust. XVII-wieczne płytki z Pokoju Kąpielowego oraz inne obiekty w ramach ekspozycji „Sztuka dobrego myślenia” będą prezentowane do 1 września w Pokoju Bachusa w Pałacu na Wyspie.
Artur Chmielewski