Biskup pomocniczy warszawski, Michał Janocha, powiedział, że „mikołajki”, czyli święto ku czci świętego Mikołaja, biskupa Miry, to wspomnienie człowieka o wrażliwym sercu.
Święty Mikołaj był biskupem Miry na terenie dzisiejszej Azji Mniejszej. Żył w IV wieku, uczestniczył w pierwszym Soborze w Nicei.
– Człowiek, który przeszedł do historii jako ten, który miał wrażliwe serce, czynił dobrze oraz pomagał ludziom. Takim go zapamiętano i takim przeszedł do kultury zarówno wschodu, jak i zachodu – podkreśla biskup Michał Janocha.
Święty Mikołaj rozdał swój majątek ubogim, stąd wziął się zwyczaj mikołajek, czyli wręczania prezentów i drobnych upominków.
Według tradycji ludowych, jest patronem pasterzy, a także bydła. Dlatego 6 grudnia pasterze składali mu ofiary w postaci wieńców z lnu i konopi. Tego dnia prowadzono też na plebanię owce oraz baranki.
Zwyczaj odwiedzania domów przez Mikołaja znany był w niektórych regionach Polski już w XIX wieku. Przybywał on do domów z aniołkiem i rogatym diabłem, przepytywał dzieci z pacierza i pytał rodziców o zachowanie ich pociech. Grzecznym wręczał łakocie, a niegrzecznym rózgi.
IAR