"Biuro Promocji stolicy marnotrawi nasze pieniądze"

Kandydat na prezydenta Warszawy, Janusz Korwin-Mikke, postuluje likwidację Biura Promocji stolicy. Janusz Korwin-Mikke jest kandydatem swojej partii „Wolność” i Stowarzyszenia „Skuteczni” Piotra Liroya-Marca. Jego zdaniem pieniądze przeznaczane na promocję miasta, w zeszłym roku ponad 20 milionów a w tym ponad 50 milionów złotych, można wydać znacznie lepiej.
Podczas konferencji w Sejmie Janusz Korwin-Mikke powiedział, że ta instytucja „jest tylko po to, żeby umieścić w niej swoich kumpli na posadach i płacić im ciężkie pieniądze oraz by fundować turystyczne wyjazdy za granicę”. Jego zdaniem za zaoszczędzone w ciągu trzech lat pieniądze można postawić most „przy normalnych cenach, a nie przy tych, które płaci pani Gronkiewicz-Waltzowa”.
Paweł Banasiak, który jest kandydatem do Rady Warszawy uważa, że miasto można promować za dużo mniejsze pieniądze dzięki technologii 21. wieku, czyli wykorzystując takie narzędzia jak drony, filmy i promocję w internecie. Według Piotra Banasiaka za kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy można zrobić „ogromną, wspaniałą promocję”, a wydawanie 50 milionów to marnotrawstwo pieniędzy podatników i Warszawiaków.
Inny postulat Janusza Korwin-Mikke to likwidacja Straży Miejskiej.
IAR