Główny Inspektorat Sanitarny apeluje – prywatne ujęcia wody wymagają regularnych badań i odpowiedniego zabezpieczenia. Woda dostarczana przez przedsiębiorstwa wodociągowe jest zgodnie z prawem regularnie sprawdzana. W przypadku prywatnych ujęć, obowiązek spoczywa na właścicielu terenu.
– Pamiętajmy, że bezpieczeństwo zdrowotne nas wszystkich, zależy również od własnych decyzji i wyborów. Zarówno w przypadku użytkowania studni jak i wody, którą spożywamy, ważne jest, aby spełniała określone normy zdatności – tłumaczy Marek Waszczewski rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego.
W przeciwnym wypadku korzystając z ujęcia, narażamy się na poważne konsekwencje, które obejmują silne zatrucia i wprowadzenie do organizmu groźnych bakterii i pasożytów. Jak przyznaje przedstawiciel Głównego Inspektora Sanitarnego, jakość wody w studniach zależy od wielu czynników. Ważne jest zabezpieczenie obiektów przed dostępem zwierząt oraz wody gruntowej. Wpływ na zdatność wody do spożycia ma również sąsiedztwo nawożonych pół i firm emitujących zanieczyszczenia.
– Jedyną gwarancją, że woda nadaje się do użytku, są regularne badania przeprowadzane w laboratoriach stacji epidemiologicznych lub komercyjnych. Próbki są sprawdzane pod kątem związków chemicznych, bakterii i śladów geologicznych – dodaje Marek Waszczewski.
Zgodnie z wymogami Ministerstwa Infrastruktury, studnie powinny być usytuowane 7,5 metra od rowu przydrożnego oraz 15 od budynków gospodarczych. Zapis dotyczy również zbiorników do gromadzenia nieczystości, kompostu oraz podobnych szczelnych urządzeń. Rozporządzenie dostępne na stronie resortu określa również sposób zabezpieczenia wnętrza ujęcia.
Artur Chmielewski