Petardy, rakiety, baterie, rzymskie ognie. Służą rozrywce i są powszechnie dostępne, ale Straż Pożarna przypomina podstawowe zasady bezpieczeństwa podczas nocy sylwestrowej.
Fajerwerki zawierają materiały wybuchowe. Używanie ich w sposób nieostrożny i nierozsądny może doprowadzić do wypadku. Mł. bryg. Karol Kierzkowski z Mazowieckiej Straży Pożarnej powiedział, że najważniejszą zasadą jest to, aby czytać instrukcję obsługi i stosować się do jej zaleceń.
– Petardy, race czy fajerwerki należy odpalać w miejscu bezpiecznym, z dala od ludzi, zwierząt, budynków i drzew tak, by nie spowodować pożaru czy poparzenia. Osoby, które obsługują pokaz fajerwerków, powinny być trzeźwe. Ostrzegamy, informujemy, jaki będzie plan, co będzie działo się za chwilę tak, żeby nikogo nie zaskoczyć, bo może dojść do sytuacji, że wszystko wymknie nam się spod kontroli i petardy spowodują oparzenia rany, pożar, niepotrzebną panikę – mówił oficer prasowy mazowieckiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Funkcjonariusze apelują, by nie używać fajerwerków bez konieczności. Stanowią one zagrożenie dla człowieka i powodują cierpienie zwierząt.
Strażacy są gotowi do podejmowania działań. Niestety co roku jest to dla nich czas wytężonej pracy.
– Szczególnie od północy aż do godzin rannych notujemy zwykle większą liczbę interwencji związaną z małymi pożarami na balkonach, tarasach czy poddaszach, a także z pożarami śmietników. Apelujemy, aby ta noc była spokojna. Wiemy, że nie organizuje się masowych zabaw sylwestrowych, więc lepiej świętować spokojnie w domu, np. oglądając pokazy świetlne czy laserowe, które są ostatnio popularne – dodał mł. bryg. Karol Kierzkowski.
W ubiegłym roku, w noc sylwestrową mazowieccy strażacy odnotowali ponad 180, z tego 150 – po północy.
Agata Pniewska