Przepis według świętej Hildegardy: rosół hyzopowy z kluskami z macy
Chłodną jesienią i zimą, w chorobie czy rekonwalescencji chętnie sięgamy po rosół z kury. Z hyzopem i kulkami macy będzie nie tylko pełnowartościowy, ale też pyszny i sycący.
Składniki na rosół: 1 kura rosołowa (wiejska zagrodowa, można dodać również 250g cielęciny), 2 cebule (dobrze jest wcześniej opalić je nad ogniem), 2 marchewki, 2 pietruszki, 1/4 korzenia selera, 1 bulwę kopru włoskiego, 1 łyżeczkę bertramu, 1 łyżkę stołową suszonego hyzopu, 1 łyżeczkę macierzanki, sól i pieprz kubeba do smaku, natkę pietruszki do dekoracji.
Mięso drobiowe (i cielęcinę – jeśli się na nią zdecydowaliśmy) myjemy w zimnej wodzie i gotujemy w dużym garnku w 2 – 2 i pół litra wody wraz z pokrojonymi na duże kawałki warzywami, przepołowionymi ząbkami czosnku, bertramem, hyzopem i macierzanką. Dodajemy niewielką ilość świeżo zmielonego pieprzu i sól. Redukujemy ogień i gotujemy przez dwie do trzech godzin. Następnie rosół przecedzamy przez drobne sito.
Składniki na kluski z macy: 1 szklanka mąki orkiszowej, 2/3 szklanki zimnej wody, 1 łyżeczka proszku do pieczenia (najlepiej z kamieniem winnym), 50g niesolonego masła roztopionego i przestudzonego, 1 jajko (od kury z tradycyjnego chowu) rozmącone, drobno posiekany koperek, szczypta soli i pieprzu.
Do miski wsypujemy mąkę i proszek do pieczenia, przyprawiamy solą i pieprzem. Dolewamy zimnej wody i dokładnie mieszamy. W osobnej misce ubijamy widelcem jajko i łączymy z roztopionym, przestudzonym masłem. Wlewamy masę do mąki wraz posiekanym drobno koperkiem i mieszamy (jeśli wyjdzie bardzo rzadka możemy dosypać trochę mąki). Pozostawiamy 20 minut do spęcznienia.
Ponownie podgrzewamy rosół. Z ciasta wilgotnymi dłońmi formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego i wrzucamy do gotującego się rosołu (można też nabierać ciasto łyżeczką i zanurzać je w wywarze). Jak wypłyną gotujemy jeszcze minutę i wyjmujemy.
Rosół podajemy z kawałkami marchewki, mięsa i kluskami z macy, posypany natką pietruszki (zarówno kulki z macy, jak i rosół możemy zamrozić).
fot. Monika Walczak