Owies, podobnie jak kardamon, rozgrzewa. Jest drugim, zaraz po orkiszu, zbożem polecanym przez świętą Hildegardę. Jeśli zaś chodzi o gruszki, to dobrze jest je przed zjedzeniem obgotować (a wywar wylać), dzięki czemu są lżej strawne. Zapraszamy na ciasto codzienne (wybierając odpowiednią mąkę owsianą będzie również bezglutenowe).
Składniki: 2 nieubite szklanki mąki owsianej (ok. 200g), 3 jajka, 2/3 szklanki surowego cukru trzcinowego (nie więcej niż 240g), 200g masła, 2-3 łyżki proszku do pieczenia z kamieniem winnym, 6 niewielkich, twardych gruszek, 5 torebek kardamonu, 1 łyżka wody.
Gruszki obieramy, kroimy na pół i wykrawamy gniazda nasienne. Obgotowujemy chwilę w gorącej wodzie z dodatkiem kardamonu. Odcedzamy i studzimy.
Mąkę prażymy krótko na suchej patelni stale mieszając aż zacznie pachnieć orzechowo. Teraz ubijamy jajka z cukrem na puszystą masę, dodajemy stopniowo miękkie masło, stale ucierając. Następnie wsypujemy porcjami prażoną mąkę z proszkiem do pieczenia, dodajemy 1 łyżkę wody.
Ciasto wykładamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i dekorujemy połówkami owoców (dobrze jest wcześniej obtoczyć je w mące, dzięki temu nie opadną).
Pieczemy 50-60 minut w 175 stopniach aż lekko zrumieni się na brzegach. Jeszcze lepsze następnego dnia. Podajemy z kleksem śmietany.
fot. Monika Walczak